sobota, 28 stycznia 2023

VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć?

  • Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo skojarzeń. 
  • Mamy też 'wbudowany' w siebie naturalny wzorzec reakcji, mimiki i zachowań, który ukazujemy otoczeniu z łatwością. 
  • Wiele znaków używamy od lat w obu kulturach. 
  • Kiedy nauczymy się około 100 ważnych słów, to sporą ilość konwersacji na podstawowe tematy mamy już za sobą.
  • Mnóstwo słownictwa możemy  poznać przy okazji, czyli kiedy mamy 'zapotrzebowanie' na konkretną tematykę.
  • A jak umiemy alfabet migowy, to już też jest coś.
Mając w zanadrzu tylko powyższe punkty, można przekazać mnóstwo informacji. Podsumujmy. 
No i mamy co najmniej jeden poziom kursu językowego. Bez większego wysiłku, bo prawie 150 znaków jest do ogarnięcia prawie intuicyjnie :), a drugie 150 trzeba poszukać we własnym zakresie. Taka maleńka A/jedyneczka.

A teraz bardzo budujące info. Dorzucam do poprzedniego jeszcze jedno. Dodatkowe ułatwienie.

Krótko, VV. 
Eeee? To skrót nazwy angielskiej Visual Vernacular. 
A po polsku język obrazowy/ wizualny. Bardzo popularny temat dzisiaj! 

A wśród g/Głuchych? Znany od daaaawna, od prawie zawsze. To jest tak, używasz jakiegoś sposobu komunikacji przez 'milion lat', a później ktoś to nazwie i wszyscy mówią: 'Wow'! i się tym zachwycają. I nazywają to nawet sztuką.
Tymczasem niesłyszący w naturalny sposób posługują się VV, w mniejszym lub większym stopniu. Tak po prostu, niezależnie od nazwy tej 'metody', 'techniki', czy jak to tam jeszcze zwać.' 
A swoją drogą, to sztuka migać tak jak oni :), tak samo, jak sztuką jest ubieranie swojej wypowiedzi w piękne słowa.  

Kiedy myślałem, że migam całkiem dobrze, czyli szybko, w miarę miękko, to okazało się, że była to jakaś dziwna mieszanka systemu językowo- migowego i podpatrzonego u Głuchych sposobu porozumiewania się. 
Wtedy to, czyli krótko po roku 2000 usłyszałem po raz pierwszy cudowny zwrot: 'język obrazowy'. I komentarz do tego: 'No, Głusi tak migają od zawsze, to jest ich sposób migania, kolorowy, barwny. I to im się podoba'. Więcej na ten temat. Patrz link 

O korzystaniu z przestrzeni, część trzecia Podtytuł: 'Co lubimy, czyli krótki poradnik migania/ fragmenty'.


Aha, czyli trzeba się uczyć na nowo. Ok, i tak się stało. 'To pokaż mi, jak byś to przemigał'. No tak, pacnięcie w czoło, to oczywiste. 
Język obrazowy, więcej dynamiki, bogatsza mimika, wyobraźnia, dystans do siebie. No i zdziwienie wielu osób:
  • Niesłyszących, bo w końcu migasz tak jak my. Wyraźnie. Rozumiemy cię. Wiemy, o co chodzi. Dziękujemy.
  • Słyszących, którzy migają, bo fajnie, ciekawiej, inaczej, śmiesznie trochę. No tak, ale Głusi tak lubią. Dla nich to wcale śmiesznie nie jest, tak jak dla Francuza nie jest śmieszne 'r', a dla Hiszpana takie lekkie 'seplenionko'.
  • Słyszących, nie migających, bo bogatsza, czasem, groźniejsza mimika. Bardziej dynamiczne bardziej 'nerwowe' miganie. To nie jest agresja, mówię, to modulacja migowa, stosowana tam, gdzie to konieczne. Jak lew biegnie, to nie pokażesz tego spokojnie, dynamicznie trzeba. Leniwca pokażesz inaczej.
Wiadomo, nie każdy Głuchy będzie migał ciągle w sposób obrazowy, tak samo, jak osoba mająca zdolności krasomówcze nie będzie zawsze z nich korzystała. 

Dodatkowo jedne osoby pokażą coś mniej lub bardziej obrazowo. Dużo zależy od czyichś chęci, inwencji, zdolności, znajomości tematu, a jeszcze bardziej zafascynowania czymś. 
Ktoś, kto się pasjonuje daną dziedziną wiedzy, przedstawi sprawę inaczej, niż osoba mająca o czymś ogólne, czy mgliste wyobrażenie.

Jest jeszcze sprawa otoczenia. Lepiej migać 'spokojnie' w świecie słyszących, bo ktoś może źle odebrać barwny sposób migania.

O języku wizualnym jeszcze napiszę w przyszłości, teraz tylko napomknę, jak bardzo pomagają jego podstawy w odpowiednim (nie) uczeniu się języka migowego oraz ulepszaniu obecnego.


Pantomima

Dobry komunikat wizualny zawiera jej elementy. I warto, mając do siebie dystans, 'mimować' na ile potrafimy i możemy. 
Polecam jedną ze scen komedii "Rozumiemy się bez słów", czyli francusko/belgijskiego poprzednika oscarowej produkcji "Coda": 
Niesłysząca Gigi, mama Paoli, pyta jej słyszącego kolegę, gdzie jest córka. Ten, nie znając języka migowego, improwizuje i pokazuje piękny ponadnarodowy znak, który w tym kontekście oznaczać może tylko jedno... toaletę. 
VV praktyczny, życiowy.

Jak wiele przedmiotów lub sytuacji jesteśmy w stanie ukazać bez użycia słów? Co możemy ulepszyć?
Pomocne pod tym względem są gry imprezowe, w stylu kalambury, ale takie pokazywane 'na migi'.

A co są w stanie przedstawić aktorzy dawnych filmów niemych?

Bajki, gdzie bohaterowie nie używają głosu. Jak wiele jesteśmy w stanie z nich wyczytać! Uśmiać się można, popłakać z lekka, wkurzyć nawet.

Mimowie... jaką historię są w stanie przekazać! 
Wiadomo, uczyli się, ćwiczyli. A nam nie wolno? 


Markowanie czynności

Skradanie się, strach, chowanie się, picie, sprzątanie, jedzenie, upijanie się, obżeranie, rozmowa telefoniczna, bezgłośne poruszanie ustami, dezaprobata, zgoda, przytakiwanie, kręcenie głową z niedowierzaniem, z przyzwoleniem.

Ileż to rzeczy jesteśmy w stanie przedstawić bez konkretnego słownictwa migowego.

Czytanie książki, pisanie, spanie. 
A każdą z tych czynności można pokazać na różne sposoby. Inaczej przecież 'czyta się' książkę, inaczej gazetę, a jeszcze inaczej wiadomość na smartfonie. I właśnie w taki sposób trzeba obserwować otoczenie, a później sprawno- sprytnie klonować takie zachowania. 


Naśladownictwa ciąg dalszy

Obserwowanie zachowania zwierząt, typowych ruchów. Znane bojowe zachowanie goryla, byka. Skradanie się lwa, lot orła. To takie klasyki. 

Warto uczyć się od takich stworzaków, bo w PJM możemy stać się wszystkim, kim albo czym akurat potrzeba. 
Podtytuł: 'Wyjątkowe filmy, wyjątkowi aktorzy'.

Tak jak powiedział jeden z moich Głuchych znajomych. Porada na temat wzbogacenia słownictwa, a tak naprawdę poszerzania granic swojej wyobraźni: 'Oglądaj filmy przyrodnicze, obserwuj życie zwierząt, poszukaj ich cech charakterystycznych. Staraj się odwzorować ich ruchy'.


Emocje

Ojoj, niemówiące jeszcze dzieciaczki. Ileż to w necie jest filmików z ich reakcjami. Wyraźne, bogate w treść, przejaskrawione i przez to tak dobrze zrozumiałe w każdym miejscu na ziemi.

I to również trzeba obserwować i naśladować :)
Niektóre emocje można pokazać bardzo wyraźnie i jednoznacznie. 
Radość, zakłopotanie, smutek, zmartwienie, strach, zniecierpliwienie, gniew, zdenerwowanie, strzelenie focha, opiekuńczość, odrzucenie.

Więcej o emocjach, potrzebie ich wyrażania i nauce pokazywania tych 'nowych' dla nas. Patrz tutaj   To, co masz, to, co umiesz, czyli język migowy bez znaków
Podtytuł: 'Nauka tego, co oduczone'.


Czas- wolno i szybko

Można bębnić palcami o stół spokojnie albo nerwowo, wolniej i szybciej. Tak samo z ukazywaniem historii o skradającym się drapieżniku i już atakującym swoją ofiarę. Inna dynamika, a mimika to już w ogóle. Migasz w funkcji slow, normalnym tempem albo w razie potrzeby uruchamiasz funkcję fast. 


Kształty, wielkość i rysowanie w powietrzu

A jakie kształty jesteśmy w stanie pokazać? Na przykład okrągłe lub podłużne kolczyki? A jak kolczyki, to pewnie pokażemy przy uchu.
Gdyby to miała być bransoletka, to na przegubie ręki. A pierścionek czy naszyjnik?
Potrafimy narysować jakiś przedmiot w powietrzu, jego zbliżony kształt? Kółko, kwadrat? Kształt gruszki? Kartki? Okularów? Niektórzy piszą w powietrzu cyfry.
A od dzieci możemy się nauczyć jak pokazać, że coś jest duże albo maleńkie, kotek na przykład.


Liczycie, ile dodatkowych słów i zwrotów można pokazać bez znajomości konkretnych znaków migowych? 
Chociaż, może akurat z jakimś 'migiem' się wstrzelimy, byle dobrze i w odpowiednim kontekście. Zawsze możemy przecież powiedzieć, że ciągle się uczymy ;)

Czy okaże się to VV przez wielkie 'V? Kto wie, ale może to być całkiem udane podejścia do tematu migania obrazowego. A naprawdę warto stosować jego elementy w praktyce, tak jak to od wielu lat robią osoby niesłyszące. 

Podpatrujcie, obserwujcie, przyswajajcie, 'klonujcie'.

Udanego przebywania ;)

wtorek, 29 listopada 2022

Biblioteka dla...g/Głuchego

Biblioteka dla każdego

W dniach 20 i 21 października 2022 roku miałem okazję uczestniczyć w poruszającej konferencji. 

Temat "Biblioteka dla każdego", czyli w dużym skrócie dla wszystkich. 

Dwa kraje, cztery miasta, różne filie, wspólne działanie. A to w celu, aby okoliczni mieszkańcy, seniorzy, młodzież, rodzice i dzieci, w większym stopniu skorzystali na istnieniu bibliotek. Poruszono też sprawę mniejszości takich jak migranci, LGBT czy osoby ze spektrum autyzmu.

A ja swoim zwyczajem zacząłem wyobrażać sobie, co można by było zrobić pod kątem niesłyszących. Skoro dla każdego, to dla każdego. I tak naprawdę wiele ze spraw omawianych na konferencji było już zrobionych, to się zadziało, tu w Łodzi. A spotkanie było pięknym tego zwieńczeniem. Powiedzenie o tym, choć przez chwilę, byłoby cudowną wisienką na torcie.

Możliwe jednak, że projekt tego nie zakładał i w tym kontekście niewskazane było o tym mówić. 

A jednak...podczas trwania projektu, którego dotyczyła konferencja, biblioteki Otwarta i Odyseja, ta druga we współpracy z Centrum Opus zrobiły bardzo dużo dla wewnętrznego programu, który nazwałem po swojemu, 'Biblioteka dla g/Głuchego'. Otwarta pojechała dalej z nazewnictwem i stworzyła 'Otwarta miga'. Nawet dwie odsłony tego projektu były.

Poniżej znajduje się więcej informacji.

O dostępności w PJM- Łódź 2021, czyli co potrafimy zdziałać

A tutaj moje przed, w trakcie i pokonferencyjne wyobrażenia pod kątem osób g/Głuchych i ich miejscu w bibliotekach całego świata.


Nieużytkownicy

Człowiek mógłby przyjść do biblioteki, ale z jakiegoś powodu tego nie robi. I na przykład tacy g/Głusi z biblio nie korzystają w tradycyjny sposób. Zazwyczaj książki pisane to, niekoniecznie coś, czym będą się fascynować. 

Przypomnę, tylko kilka procent niesłyszących czyta i pisze płynnie w języku danego kraju. Zdarza się nawet, że poprawiają błędy ortograficzne słyszących i są większymi molami książkowymi niż oni. Jednak jest to niewielka grupa osób. 

Oczywiście nie znaczy to, że większości g/Głuchych nie interesują te same tematy co słyszących. 

Oto przykłady. 

Każdy z nich można rozwijać na różne sposoby. Podrzucam pomysły, a z każdym można popłynąć. Taki szkic na teraz albo kiedyś. 

Dla projektujących wydarzenia i dla tych, którzy decydują ile środków na nie przeznaczyć, kiedy, dla kogo i czy warto.


Warsztaty

Praktyczne umiejętności, dbanie o zdrowie, sport, rozrywka to wspólne tematy. Dbanie o środowisko i robienie czegoś z niczego, czyli tzw. upcykling. Fotografia, sesje zdjęciowe. Moda, szycie, haftowanie. Malowanie, dekorowanie, robienie ozdób. Dla kobiet, mężczyzn, dzieci, całych rodzin.


Spacery

Furorę zrobiły wycieczki po terenie łódzkiego getta albo zwiedzanie pięknego miejsca, jakim jest Księży Młyn. Spacer Mapa Drzew Łodzi po parku Legionów też miały dobrą frekwencję. Spotkanie na temat NFZ. 

A to wierzchołek góry lodowej. 

Wcześniej pisałem o ponad trzydziestu wydarzeniach, które odbyły w roku 2021. A co może być w przyszłości? Miasto (naprawdę pojemny termin), parki, rzeki miejskie, muzea, zabytki i inne detale. 

Co z tego może być przestrzenią dla PJM? Wszystko. 

Wędrówki po województwie, bliższe- dalsze. Wycieczki rowerowe.


Prelekcje

Życie, techniki relaksacyjne, dieta, wychowanie dzieci, w tym dorastanie i seksualność, podróże, prezentacje zdjęć o tematyce różnej, układanie zwierząt, przyroda, historia, polityka, religia, porady wszelkiego typu, kulinaria.

Spotkania autorskie- jeżeli poruszają temat praktyczny, wspólny dla każdego, jest to wspaniała okazja do poszerzenia horyzontów, zdobycia wiedzy i cennych umiejętności. Interesujące mogą być także rozmowy o książkach dotyczących wydarzeń czy postaci historycznych, ciekawych miejsc znajdujących się w kraju czy w regionie.


Spotkania integracyjne

Jeżeli ktoś chciałby pokonwersować w języku migowym, to zawsze można spróbować powolutku, po troszku zapraszać osoby niesłyszące do odwiedzania biblioteki właśnie w tym celu. Są kawiarenki językowe, są spotkania różnych grup językowych. To trzeba w takim razie dopiąć grupę migową.

To mogą być filie, w których pracownicy są po którymś z kursów PJM, a nie mają okazji migać na co dzień. Przebywanie daje niesamowite rezultaty. A jeżeli miejsce jest fajne, przyjazne, to ktoś nawet z dalekich dzielnic przyjedzie. 

Gry (planszowe i elektroniczne), zabawy, kawka, takie zwyczajne posiedzenie. A jak jest ogródek czy patio, to wow!


Pomoc 

Wszyscy dążą do tego, żeby jednak być samodzielnym w wielu kwestiach. Wszyscy próbujemy najpierw sami, a później szukamy pomocy w czymś, co akurat dla nas stanowi problem. 

Kwestie złożone dla nas, mogą być bardzo proste dla kogoś innego. 

I tutaj jest znowu pole do działania. Wypełnianie druków, wykonanie telefonu w czyjejś sprawie, pomoc w odrobieniu lekcji (bo g/Głusi mają też słyszące dzieci/ CODA), obopólna nauka języka. 

Tematów może być naprawdę sporo. I do tego niekoniecznie trzeba znać płynnie język migowy. 

Aha, i nie nazywajmy tego pomocą. Tak naprawdę fajnie będzie, jak coś wypłynie przy okazji czegoś albo ogłosimy, że we wtorek jest osoba z urzędu i będzie wyjaśniała jak wypełnić druki. Chodzi tu o pewien rodzaj godności, który ktoś chce zachować  i szacunku, który możemy okazać.


g/Głusi z innych krajów

Oprócz słyszących imigrantów mamy także sporą grupę osób niesłyszących.

Wielu z nich uczy się polskiego języka migowego, od tego zaczynają i...niekoniecznie ich priorytetem jest nauka polskiego czytano/ pisanego. To pewnie przyjdzie z czasem. Takie osoby, dopóki nie zaczną się poruszać sprawnie samodzielnie, dbają o to, aby był przy nich g/Głuchy migający w PJM albo o odpowiedniego tłumacza.


Zasoby biblioteczne

Albumy, ilustrowane kroniki i poradniki, komiksy, multimedia.

A w nich sporo zdjęć, map, wykresów. Panoramy. Widoki 'z lotu ptaka'. Foto-relacje. Foto-instrukcje. Foto-przepisy.

Czasami niektóre publikacje nie były wydane z jakiegoś powodu w wersji elektronicznej, nie znajdzie się tego w necie. Tylko fizycznie, papierowo, na miejscu.

Same tylko komiksy to różne działy tematyczne, od bajki, poprzez adaptacje znanych dzieł na religii kończąc. Uwielbiam Thorgala, tam ilustracja robi więcej niż słowo pisane.

A multimedia? Ile powstało filmów popularnonaukowych- historycznych, przyrodniczych, podróżniczych, o kosmosie. Z tych zasobów można czerpać pełnymi garściami. Te materiały w wielu przypadkach bazują na obrazie, a języki migowe to właśnie obraz i przestrzeń.


Migbooki 

To naprawdę sporo pracy, przetłumaczyć i dobrze oddać treść książki w języku migowym. Tak, akapit po akapicie, strona po stronie, rozdział po rozdziale. Jak dzieło ma pięćset stron, to właśnie pięćset przełożyć trzeba. I nie wystarczy po prostu przemigać książki, tak samo, jak nie wystarczy po prostu przetłumaczyć Pratchetta albo Monty Pythona. Równie dobrze można nie robić tego wcale. 

Oglądając książkę, migbook, g/Głuchy powinien być mile zaskoczony, zachwycony, w jego głowie mają się pojawić obrazy. Ma zrobić 'Wow' i patrzeć na film- książkę dłużej niż zwyczajowe pięć minut, bo zapomni o upływającym czasie. I będzie chciał do tego wracać jak my do ulubionej powieści.

To tak jak słuchać dobrze zrobionego audiobooka z odpowiednio dobraną muzyką, dopracowanymi efektami dźwiękowymi i z podziałem na role. 

Książka migana powinna mieć zmieniające się w tle ilustracje, ukazywane zależnie od fabuły. Mile widziane są efekty wizualne urozmaicające oglądanie. Jeżeli jest to tylko możliwe, należy zastosować podział na role damskie i męskie, a już szczytem marzeń jest dobranie prezenterów wiekowo.

Na początek proponuję Małego Księcia albo coś podobnego objętościowo. 

Gdyby się przyjęło, wtedy można się brać za grubsze pozycje, najpierw jednotomowe, a później, kto wie? Nie ukrywam, że potrzebny jest do tego spory zespół albo masa czasu i dobry sponsor.

A wracając do utworu de Saint-Exupéry᾿ego, łatwiej niesłyszącemu będzie go obejrzeć ze zrozumieniem niż zmierzyć się z czytaniem wersji papierowej, której czasami i słyszący nie pojmują do końca.

I widać już, w jaki sposób można poprawić ten typ 'czytelnictwa'.

Jeżeli chodzi o polskie migbooki, to są 'Ostatnie zimy' Andrzeja Błażewicza, pojedyncze utwory na stronie PZG/ Oddział Mazowiecki i jak na razie nie do pobicia pod względem realizacji, pomysłu i rozmachu strona www.jw.org/pso. A tam bogactwo treści, i nieoceniona, pierwsza taka książka migowa w Polsce,  czyli kompletny Nowy Testament.


Filmowe adaptacje tłumaczone na PJM

DVD- wiele jest adaptacji filmowych z napisami albo z tłumaczeniem na język migowy. Szukać też należy filmów polskich z możliwością wyświetlenia napisów. Bo co z tego, że aktorzy wypowiadają swoje kwestie, kiedy i tak osoby g/Głuche tego nie słyszą. A mogą śledzić pojawiający się tekst, dla niektórych będzie to zrozumiałe.

Są także strony internetowe, z dostępnością w PJM, a tam filmy, przedstawienia teatralne i programy z migającym lektorem. Na miejscu, w bibliotece można pokazać taką możliwość. 


Własne kompozycje

Są g/Głusi aktorzy, poeci, malarze. W języku migowym powstają też piosenki. W Polsce głośno było niedawno na temat grupy Unmute. 

To okazja do poznania kultury w kulturze. Czemu nie zrobić spotkania autorskiego, gdzie z języka migowego będzie się tłumaczyło na foniczny?

Wernisaże, oprowadzania, wycieczki, prelekcje, warsztaty, w których pierwszym jest PJM? W niektórych miejscach to właśnie się dzieje.


Tę listę można wydłużać i modyfikować do woli.

Jak zwykle powtórzę, że najlepsza sprawa, to migać samemu. Każde miejsce czy instytucja, w której może znaleźć się g/Głuchy powinny mieć nadwornego tłumacza, kogoś znającego język migowy w stopniu co najmniej komunikatywnym. 

To jeszcze trochę potrwa, a tymczasem...

... przy dobrej woli obu stron można zdziałać naprawdę wiele. Nawet tematy podane powyżej nie muszą być całkowicie poza zasięgiem.

I co dalej? Nie dajmy się zatrzymać.

Udanego przebywania;)


czwartek, 29 września 2022

Dwa lata w pigułce

I pykły dwa lata.

Wrzesień 2020. Wtedy się zaczęło. Blog tekstowy na temat nauki języka migowego. 

Wiem, wiem...lepiej nagrać filmiki i niech się ludzie uczą z tego. Jednak ci sami ludzie zadadzą potem pytania, będą ciekawi, dlaczego tak. I te wszystkie wyjaśnienia są tutaj. Po to powstał ten blog. 

Na początku faktycznie myślałem, że ponagrywam filmiki, że patrząc na moją fizjonomię, ludzie będą się uczyć. Później poobserwowałem, co jest w necie i stwierdziłem, że takich materiałów lepszych czy gorszych jest cała masa i nie potrzeba z mojej strony  nic ponadto  tworzyć.

I tak zostało, i na razie tak jest. 

Zacznij migać ;) to suplement do kursu PJM- przed, po i w trakcie. Dla lubiących czytać, dla tych którzy podczas lekcji nie zdążyli zrobić notatek albo zrobili, ale akurat na inny temat. 

Blog na początku miał dwie lokalizacje, tutaj oraz na FB. Z tego względu, że za dużo było szumu i ponagleń, ze stronki zrezygnowałem i postarałem się to ładnie opisać w krótkim wyjaśnieniu.

Ostatnio Zacznij migać ;) działa w terenie, w postaci warsztatów. 


A teraz zbiorę w małą pigułkę te dwa lata istnienia. Kolejność tematów nie jest przypadkowa. 


Zrozumiałe komunikaty

Czy będziesz się uczyć języka migowego, czy nie, z pewnością na swojej drodze napotkasz niesłyszących i być może trzeba będzie z nimi 'zagadać'. 

Jeżeli nie znasz jeszcze PJM w stopniu zadowalającym obie strony, pomocą może być kartka i coś do pisania czy też któryś z komunikatorów tekstowych. 

oraz

Proste i zrozumiałe wiadomości nieco odbiegające od gramatyki polskiej.

Na przykład?

Po polsku: Proszę przyjść za tydzień o godzinie 10 rano.

Wyraźny komunikat: Ty/ 7 października, godzina 10/ przyjdzie. 

I wszystko jasne.


Emocje, czyli migowy bez słów

Każdy z nas ma wbudowaną w siebie zdolność do migania. Przykładem są emocje, które w taki czy inny sposób okazujemy. 

Z powodów kulturowych oraz wychowania jesteśmy bardziej lub mniej wylewni, skryci, weseli, poważni. Żeby dobrze migać, bardzo często trzeba się odblokowywać na te zachowania, których okazanie przychodzi nam z trudem.

Dużą pomocą jest obserwowanie choćby dzieci, które dopiero uczą się mówić. Można u nich zaobserwować szeroką gamę czystych, nieukrywanych jeszcze emocji.

Języka migowego bez słów uczymy się także od zwierzaków, które w różny sposób okazują radość, gniew, smutek czy strach. Istnieje cała masa podobieństw między ich i naszym zachowaniem.


Co było pierwsze

Jest bardzo dużo znaków, których od lat używają zarówno Głusi, jak i słyszący. 

Są dla nas naturalne i nikt za bardzo się nie zastanawia, kto te gesty wymyślił najpierw, po prostu z nich korzystamy. 

Przykładami mogą być: kciuk uniesiony do góry, gest machania dłonią na powitanie lub pożegnanie, 'zadzwoń'- dłoń markująca słuchawkę telefonu.


Skojarzenia

Sporo jest znaków, które bazują właśnie na tym. 

Kot, na przykład kojarzy się z wąsami, pies z tym że przywołując go, klepiemy się w udo, a słoń oczywiście ma trąbę i w tym tkwi sedno tego znaku.

Przedmioty, czynności i cała masa innych rzeczy pokazywanych w językach migowych całego świata, to zazwyczaj czyjś pomysł na przemiganie czegoś, który został przyjęty w danym regionie. A im pomysł prostszy, kojarzący się większości, tym lepiej.

I oczywiście jak należy się spodziewać w różnych krajach, różnie z tymi znakami być może, bo słowo 'kot' w innym miejscu wzięło się od tego, że ten zwierzak drapie. 

W samej Polsce może być kilka sposobów na przemiganie czegoś i zazwyczaj skojarzenia te są trafne. 

Bywają też tak łatwe, oczywiste, wprost genialne propozycje, że momentalnie się przyjmują, a nawet zaczyna się je podobnie pokazywać w wielu państwach.


Sto słów

Następny sposób na ułatwienie nauki. 

Jest taka lista: sto wyrazów używanych w każdym języku, podczas prowadzenia 50 procent konwersacji. 

Czyli oprócz wyraźnego pokazywania emocji, nauczenia się znaków wspólnych dla obu kultur oraz tych opartych na skojarzeniach, trzeba dodać wspomnianą setkę i zasób słownictwa będzie naprawdę duży. Taki prawie A1/ A2. 

Pozytywnie :) Miło, łatwo i przyjemnie.


Pantomima

O tym jeszcze nie było, ale jest plan zajęcia się takim oto tematem: miganie pantomimiczne, czyli Visual Vernacular, w skrócie VV. Język wizualny, obrazowy.

To takie opowiadanie historii bardziej wizualne niż za pomocą znaków ideograficznych. To tworzenie 'filmu', z odpowiednim wykorzystaniem czasoprzestrzeni.

Jeżeli niesłyszący rozumie przekaz w swoim języku, ale już w innym niekoniecznie, tak dobrze pokazany VV powinien być zrozumiały na całym świecie. Umożliwiają to pewne uniwersalne elementy występujące w językach migowych. Fajne! 

Tu nie potrzeba uczyć się nowych znaków, trzeba natomiast wzbogacić swoje ruchy, ekspresję i mimikę. Jak powiedział mi kiedyś jeden Głuchy: "Oglądaj film np. o zachowaniu tygrysa, zobacz jego charakterystyczne cechy i postaraj się to naśladować". Wiadomo, nie chodzi tu dosłownie o bieganie na czworakach, ale markowanie podobieństw. To naprawdę jest do zrobienia i VV po to właśnie jest.


Gramatyka 

Filarami gramatyki migowej są: 

  • pozycyjność, czyli układ słów w zdaniu w odpowiedniej kolejności
  • symultaniczność, czyli zjawiska językowe występujące obok siebie jednocześnie
  • klasyfikatorowość, czyli zastosowanie odpowiednich środków wyrazu ubarwiających przekaz
  • kierunkowość. czyli umieszczenie w odpowiedni sposób znaków w przestrzeni.

Podstawowa reguła gramatyczna to: od ogółu do szczegółu.

Inna bazująca na VV, to właśnie tworzenie swoistego 'filmu', historii, podczas której odtwarzamy różne role, umieszczając swoich bohaterów w odpowiednim czasie i miejscu.

Kolejną, można opisać za pomocą schematu:          kto/ co?- kiedy?- gdzie?- co robi?- w jaki sposób?

W zależności od sytuacji reguły te można stosować osobno albo łączyć je ze sobą.

Za pomocą mimiki budujemy zdania twierdzące, przeczące, pytające.

Czas w PJM przedstawiamy, stosując odpowiednie wyrażenia i kierunki. 

A znaki migowe spełniają takie same funkcje jak słowa w danym języku. Pokazywane bez odpowiedniej mimiki oraz ekspresji, mogą spłycić przekaz albo zupełnie zmienić jego znaczenie.


Co jeszcze?

Było:

  • o zastosowaniu metody Birkenbihl w nauce PJM
  • o zapisywaniu ciszy
  • o dostępności   
  • o kulturze Głuchych


Udanego przebywania ;)




piątek, 16 września 2022

Słowniczek 3/3- co Cię interesuje?

Porozmawiaj ze znawcą, specjalistą, pasjonatem, a okaże się, że zwykły temat, pojęcie można rozwinąć na wiele sposobów, rozmawiać o nim godzinami, używając przy tym wyrażeń nowych, niespotykanych. Każda dziedzina ma swoje słownictwo, akcesoria, strój nawet. Wędki, koziki, poziomice, alkoholomierze, cyrkle, piszczałki, rysiki, uchwyty do wyciągania gorących słoików. I ucz się teraz tego wszystkiego, do czego to służy, jak to działa itd. Powodzenia :)

I na każdy z tych tematów można pomigać, a wielu słów, tych specjalistycznych w słownikach nie uświadczysz. A o fizyce kwantowej? Też można. Jest matematyczny język migowy, informatyczny, artystyczny, gamingowy. Co dziedzina, to nowe pojęcia i nowe znaki i zazwyczaj są one rozumiane przez grupy, które się nimi posługują. Znawcy, pasjonaci, specjaliści.

Co Cię interesuje? I niech to będzie słowniczek numer trzy, taki specjalistyczny. Tu już, oprócz żmudnych poszukiwań w necie, bo czasami się uda coś znaleźć, trzeba zaczerpnąć wiedzy od niesłyszących znawców określonego tematu.  

Zacznę od kilku przykładów, takich, które w miarę łatwo można odszukać. Przy okazji opowiem o trzecim sposobie zapisywania ciszy, który ma nawet poważną nazwę, SignWriting.


Medycyna

bóle wszelakie, kaszle różnego typu, zapalenia, złamania, możliwe schorzenia, lekarze różnych specjalizacji , przyrządy i maszyneria, których używają

Z nazwami akcesoriów jest tak...często Głusi po prostu opisują ich budowę i działanie, a rzadziej literują polską nazwę.

Biznes

giełda, aktywizacja zawodowa, innowacja, mikrogranty, pesel, regon, statystyka, inicjatywa społeczna

To dopiero początek początku.

Zazwyczaj stosuje się połączenia znanych znaków, wymyśla się też nowe, jak na przykład 'blik'.

Religia

bazylika, beatyfikacja, ekumenizm, ikona, litania, katedra, nazwy różnych wyznań i słownictwo przez nich używane

Wiadomo, niesłyszący z różnych grup religijnych stosują rozpowszechnione w swoich kręgach znaki migowe.  Niekoniecznie też znają słownictwo spoza innej społeczności. 

Jest jeszcze sport, polityka, podróże, kulinaria, sztuka, przyroda....

Mnóstwo słów i zwrotów. Weźmy sport: różne nazwiska, dyscypliny, zasady, nazewnictwo zawodników, imprez, miejsc, sprzętu sportowego. 

I co...masz już swój pomysł na taki słowniczek?


A teraz czas na innowację, znaną od 1974 roku :)


Jak zapisać ciszę- sposób 3.

SignWriting to inaczej mówiąc, graficzny zapis znaków migowych. Stosuje się w nim kreski, strzałki, odwzorowuje mimikę twarzy i postawę ciała. Ma to sens, bo przecież język migowy to przekaz wizualno- przestrzenny. Dwa poprzednie sposoby zapisu ciszy są dosyć pomocne, ale jednak linearne, nieikoniczne. Natomiast trzeci może być z łatwością przyswojony przez obie grupy, Głuchych i słyszących, bo bazuje na ilustracjach, rysunkach. Użyłbym nawet określenia- piktogramach. 

Podam teraz kilka przykładów, zasad SW. Więcej szczegółów i ćwiczeń można znaleźć w książce Zapisać ciszę. Podręcznik do nauki języka migowego z wykorzystaniem zapisu SignWriting.

Zasada podstawowa- zapisujesz znak, tak jak widzisz swoje ręce, czyli z perspektywy osoby migającej. 

Uwaga! Jeżeli czytasz wpis z poziomu telefonu, to możliwe, że konieczne będzie skorzystanie z opcji Wyświetl wersję na komputer, żeby mieć dostęp do wszystkich ikonek.


SW- podstawowe symbole, ręka w pionie, czyli równolegle do ściany

Jak nie ma ściany, to należy ją sobie wyobrazić.

A

 wewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

 zewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

dłoń ułożona bokiem do ciała

B

wewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

zewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

dłoń ułożona bokiem do ciała

Możemy zapisać w SW wyraz 'baba' 

Z

wewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

zewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

dłoń ułożona bokiem do ciała

Do kwadratu dodana jest kreska, obrazująca palec.

5

wewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

zewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

dłoń ułożona bokiem do ciała

Dodatkowe pięć palców. Kciuk jest raz z lewej raz z prawej strony, zależnie od układu dłoni.

O

wewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

zewnętrzna część dłoni skierowana do ciała

dłoń ułożona bokiem do ciała

Trzy palce. 

'baobab' 


SW- podstawowe symbole, ręka w poziomie, czyli równolegle do podłogi

A

wnętrze dłoni skierowane do góry

wierzch dłoni skierowany w górę

kant dłoni skierowany w dół

B

Z

5

O

W zapisie pojawia się 'biały pasek' przecinający 'litery' na pół. 


SW w działaniu- jak ukazać ruch

A teraz kilka słów i zwrotów. Na bieżąco podam niezbędne wyjaśnienia, jednak to tylko zasygnalizowanie tematu. Jeżeli ktoś chce bardziej przysiąść do tej metody, to warto sięgnąć do publikacji, o której wspomniałem.


wiosna- głowa z przyjazną mimiką, może być uśmiech. Ruch równoległy do ciała zapisywany jest za pomocą podwójnej strzałki. Grot strzałki odwzorowujący prawą rękę zamalowany jest na czarno. Zawijas to nic innego jak zwinięcie dłoni w niepełną pięść. Widać w nim 'biały pasek', ręka w nadgarstku ułożona jest więc równolegle do podłoża. Biała kropka oznacza pstryknięcie. Oczywiście, tak jak pokazuje strzałka, ruch odbywa się w górę, z prawej strony twarzy.  Pstryknięcie wszystkimi palcami do układu P5.
dobry- ruch poziomy, równoległy do podłogi zapisywany jest za pomocą pojedynczej strzałki. Zwracam uwagę, jaki kolor ma grot, czarny, czyli odnosi się do migania prawą ręką. Prawe O, PO, ustawione kantem do przodu.
deszcz- równoczesny ruch obu rąk w górę lub w dół zaznaczamy za pomocą 'łuku' pomiędzy dłońmi. 'Łapki' są czarne, więc wierzchy dłoni skierowane są w górę. 'Biały pasek' w symbolach oznacza, że ręce są ułożone równolegle do podłogi. Strzałki podwójne? Tak, to ruch wykonywany góra- dół. Czarny grot, dłoń prawa. Biały grot, dłoń lewa. A podwojenie strzałek wskazuje, że ruch wykonujemy dwa razy.

droga- mamy równoczesny ruch obu rąk do przodu, jest 'łuk' pomiędzy dłońmi. Prawa i lewa w układzie B. 'Biały pasek'? Ręce równolegle do podłoża. Symbole biało- czarne? Kantem w dół. Czarny i biały grot, strzałka pojedyncza? Prawa i lewa dłoń przesuwają się jednocześnie do przodu.

mgła- ruch okrężny równoległy do ciała, strzałki podwójne. Dwa groty, wykonać należy dwa okręgi każdą ręką. Migamy przed twarzą, przecież przez mgłę niewiele widać. Na rysunku głowy jako istotny element zaznaczone są oczy. Dłonie w układzie 5, kolor czarny, równolegle do ściany, wierzchy skierowane do ciała. Czarne groty, dłoń prawa. Białe, dłoń lewa.

plac- tak oznacza się ruch okrężny w poziomie, równolegle do podłoża. Układ B, wierzchem do góry. 
niebezpieczny- to przykład ruchu okrężnego w pionie. Obie dłonie w układzie C wykonują jednoczesny ruch w pionie. Zwracam uwagę na 'biały pasek' oraz czarne i białe, podwójne groty strzałek. Co to znaczy? To takie mini zadanie:)


SW w działaniu- jak pokazać znaki oznaczające kontakt

Warszawa-oznacza dotyk. Pogrubiona linia wskazuje na ramiona/uda. Dotyk z lewej do prawej, na wysokości klatki piersiowej. Dłoń w układzie A z lekko odstającym kciukiem.

kobieta- oznacza uchwyt. Przy rysunku głowy jest odwzorowany symbol ucha. Kciuk i palec wskazujący chwytają ucho. Pozostałe palce odstające. Symbol dłoni czarno- biały. Czyli? Ułożenie bokiem do ciała. 
szopka oznacza układ dłoni/ palców zazębiających, splatających się ze sobą.

umieć- oznacza uderzenie. Prawa część czoła. Tam należy lekko uderzyć dłonią w układzie B.

zdrowie- oznacza muśnięcie. Jednoczesne, dwukrotne muśnięcie brzucha, obiema dłońmi. 
kawa- oznacza pocieranie. Prawa dłoń z odstającym kciukiem i małym palcem pocierają lewą dłoń w układzie A. 


I co? Podoba się SignWriting? Może to jest właśnie ten najfajniejszy sposób zapisywania ciszy? 

Wybór zostawiam tobie :) 


SW- kilka ćwiczeń

A na zakończenie zadanie do odczytania:


   



Udanego przebywania ;)







VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć? Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo sk...