niedziela, 18 października 2020

Zrozumiałe komunikaty

Cieszę się z naszego następnego spotkania

Sporo tego na dzisiaj, więc zaczynajmy.


Najlepiej przemigać, ale...

Przez ostatnie tygodnie pisałem o posługiwaniu się alfabetem migowym w porozumiewaniu się z osobami niesłyszącymi. To ważna umiejętność. W jednym z komentarzy Joanna napisała, że najlepszy migowy to ten bez literowania. Prawdziwe. Tak jak z każdym językiem. Całe jego piękno i bogactwo dostrzeżesz podczas prowadzenia lub oglądania różnego typu konwersacji. 

Możliwe jednak, że dopiero uczysz się języka migowego. To już wiesz, do czego jak najszybciej dążyć.  Może być i tak, że nigdy nie nauczysz się migać, ale poczytasz, zobaczysz, zrozumiesz i przekażesz innym. Oczywiście chcę cię tutaj zachęcać do nauki, ale różnie w życiu bywa. W takim razie naucz się chociaż alfabetu palcowego i 'pisania' nim zrozumiałych komunikatów. Nawet nie wiesz, w którym momencie może ci się to przydać. Jest jeszcze kartka i długopis, ale potraktuj to jako ostateczność.


Wyślij 'vloga' 

Napisał mi tak kiedyś niesłyszący. Hm, pomyślałem, czy mam prowadzić jakiegoś bloga wideo? Nie, w tym przypadku chodziło mu o nagranie przeze mnie filmiku i przesłanie go. 

Zwróćcie uwagę, w jaki sposób chcą się z wami komunikować głusi, jeżeli wiedzą, że potraficie migać. Zazwyczaj zechcą skorzystać, z którejś z opcji wideorozmowy albo prześlą wcześniej nagraną wiadomość wideo. To ich preferowana forma kontaktu. Ty im piszesz, bo myślisz, że tak jest wygodniej i szybciej, a tymczasem lepiej się z nimi 'dogadasz' poprzez kamerę.


Jeżeli obok nie ma tłumacza

Są sprawy, w których warto się zatroszczyć o obecność kogoś, kto miga umiejętnie. Czasem potrzeba załatwić coś szybko i precyzyjnie. Jeżeli masz taką możliwość, to warto, aby taka osoba była wtedy w pobliżu. 

W kwestii nauki języka...jedna z metod to 'zanurzenie się' w języku. Kontakt oko w oko z głuchym jest najlepszy. I wtedy przydają się literowanie i pojedyncze znaki, które znasz od niedawna. Następuje 'przymus' ich używania. Bardzo często pojawia się wówczas kreatywność i zaczynasz odkrywać w sobie pokłady takich umiejętności, o których istnieniu wcześniej nie wiedziałeś. 

Gdyby się zdarzyło, że literować jeszcze nie umiesz, tłumacza nie ma i nie będzie, a potrzebujecie się jakoś dogadać, to uruchom notatnik w smartfonie albo weź kartkę i coś do pisania i stwórz zrozumiały dla głuchego komunikat (przedstawione tu informacje dotyczą też wszystkich innych konwersacji tekstowych, które prowadzić będziemy z takimi osobami, niezależnie od stopnia naszej znajomości języka migowego).

Ale wcześniej....

 

Wyobraź sobie...

....że znalazłeś się w miejscu, gdzie nie docierają do ciebie żadne dźwięki. Wokół żyją tacy sami ludzie jak ty, porozumiewają się ze sobą, ale ty kompletnie ich nie słyszysz. Więc nie wiesz, jak artykułuje się słowa w ich języku. Widzisz pismo, którym się posługują, ale co z tego. Przecież nie wiesz, jak się wymawia poszczególne litery albo wyrazy, z których są złożone. Mieszkańcy tego cichego dla ciebie świata poruszają ustami, chcąc przekazać ci treści, których kompletnie nie pojmujesz, co więcej, nigdy nie nauczysz się ich języka. Jest to dla ciebie fizycznie nieosiągalne. A do tego, ci ludzie,  formułują na kartkach, podsuwanych pod twój nos, zrozumiałe dla siebie myśli, zadowoleni, że to rozwiąże sprawę. Jeżeli będziesz żył obok nich wystarczająco długo, na pewno w końcu się z nimi dogadasz. Poznasz wiele pojęć z ich słownika, nauczysz się pisać proste zdania, ale zawsze będą cię przerażać dłuższe teksty. I te wyrazy, które wyglądają tak samo, ale w zależności od kontekstu znaczą zupełnie coś innego. Ojoj. Jak pojąć coś, co jest po prostu percepcyjnie niedostępne? I jeszcze te pisma i druki  urzędowe.

W dużym uproszczeniu tak wygląda sytuacja osób niesłyszących na całym świecie. I od stopnia głuchoty danej osoby, od tego, czy rodzice są słyszący, czy niesłyszący, od ich podejścia do edukacji zależy, w jakim zakresie dziecko nauczy się pisać i czytać w języku kraju,  w którym mieszka. Oczywiście dużo pracy i determinacji będzie wymagało to od samego ucznia. Przecież, tak jak pisałem w pierwszym poście, są niesłyszący, także ci od urodzenia, którzy czytają słowo pisane ze zrozumieniem. Są głusi, którzy kończą studia. 

I dlatego...


Dostosuj się

Jeżeli znajdziesz się w sytuacji, kiedy to dysponujesz tylko alfabetem palcowym, kartką i czymś do pisania lub smartfonem to, zanim zaczniesz korespondować z osobą głuchą, zorientuj się jakim słownictwem się ona posługuje i po prostu bądź elastyczny. Przekrój może być znaczny. Począwszy od bardzo ubogiego w słownictwo tekstu, poprzez styl prosty, a skończywszy na sposobie pisania, do którego jesteśmy przyzwyczajeni.

I podczas gdy  z dwoma ostatnimi prawdopodobnie nie będzie problemu, to z tym pierwszym kłopot może być. Gdyby spotkała cię kiedyś taka sytuacja, to uśmiechnij się w duchu, nie komentuj i z szacunkiem podejdź do tematu. To duży wysiłek dla takiej osoby, a próbuje się ona z tobą porozumieć, bo nie znasz migowego albo nie masz możliwości skorzystać z kamery. Może zapamiętała sobie, że wolisz czytać niż oglądać filmy i podejmuje próbę właśnie takiego kontaktu. No i często głusi chcą po prostu próbować pisać, bo niektórym wysyłanie wiadomości tekstowych sprawia przyjemność.

Pamiętaj również,  że wiadomość, którą zobaczysz to nie dowód, że język migowy jest ubogi i że czegoś nie można w nim przekazać. Ta wiadomość to tylko namiastka informacji, która swobodnie i z gracją przemigana będzie zrozumiana w każdym najdrobniejszym szczególe przez użytkowników PJM. Mogłoby się wtedy okazać, że to ty przejawiasz jakieś braki w mniemaniu osoby głuchej :)


Przestaw się na inną gramatykę

Pisząc bardzo ładną wiadomość po polsku, możesz narobić bałaganu w głowie niesłyszącego, zwłaszcza tego z pierwszej grupy. A jeżeli użyjesz jakiegoś idiomu, to bałagan może się zwiększyć. Podam kilka przykładów. Czytając to, niektórym z was przypomną się pewnie podobne sytuacje, przykłady być może lepsze od moich. Napiszcie, jak udało się wam skutecznie porozumieć w tej  'pisemnej' konwersacji.

Przykłady 'słyszącego" tekstu:

1- "O co ci chodzi?"- w głowie osoby niesłyszącej może pojawić się obraz kogoś albo czegoś chodzącego. 

Bardziej zrozumiale: "Ty (albo imię tej osoby) chcesz co?", jeżeli widzimy, że nasz adresat nie reaguje na znak zapytania, napiszmy: "Pytanie- Ty chcesz co".

2- "Co się stało?"- może się nasunąć pytanie, kto stał.

Bardziej zrozumiale: "Ty zmartwienie dlaczego?" albo "Ty radość dlaczego?", zależy jaki komunikat wcześniej dostaniemy. 

Zwróć uwagę, że słowa tworzące pytania zazwyczaj będziemy stawiać na końcu zdania.

3- "Moglibyśmy się spotkać przy ulicy...."- najważniejsze słowa w tym komunikacie to 'spotkać' i  'ulicy'.  Słowo 'moglibyśmy' wprowadza niepotrzebną, niezrozumiałą treść.

Bardziej zrozumiale: "My spotkanie adres ulica..."

4- "Proszę pamiętać o punktualnym przybyciu"- czym jest 'przybycie'? Zamieszanie.

Bardziej zrozumiale: "Ty pamięta przyjść punktualnie".

5- "Przepraszam, muszę Ci odmówić, ponieważ mam nieoczekiwane spotkanie z przyjaciółmi"- 'Ci', 'ponieważ', zamieszanie. 'Nieoczekiwane', zagwozdka. 'Z' podobnie.

Bardziej zrozumiale: "Przepraszam my razem spotkanie odmowa, nagle plan zmiana".


Tych kilka przykładów pokazuje jak skutecznie porozumieć się z osobą niesłyszącą, jeżeli jedynym sposobem jest słowo pisane. Zapomnij też o polskich idiomach. Duże prawdopodobieństwo, że zostaniesz źle zrozumiany albo niezrozumiany w ogóle. "Boki zrywać". "Jak nagi w pokrzywach". "Piąte koło u wozu"- to niesamowita zabawa dla tłumacza, a co dopiero kiedy ma to przyjąć kartka albo ekran wiadomości tekstowej. A tak przy okazji, język migowy też ma sporo własnych wyrażeń idiomatycznych. 


Odczytuj ze zrozumieniem

Pisać to jedno, ale zrozumieć wiadomość napisaną przez niesłyszącego to drugie. Jak zasygnalizowałem wcześniej, możesz być uczestnikiem różnego typu konwersacji. O łatwych pisać nie będę ;) W innym przypadku dużą pomocą może być to, jak dobrze kogoś znamy.  Wiele możemy się domyślić z kontekstu tej konkretnej 'rozmowy'. Co się wydarzyło w życiu tego człowieka? Może wiesz. Często odkrywanie, o co chodzi w danej wiadomości, jest fascynującym 'śledztwem'. Zabaw się w takiego detektywa. Zabawa przybierze na sile, kiedy widzisz kogoś po raz pierwszy w życiu. Wtedy dochodzi element improwizacji. Na szczęście wiesz co i jak robić. 


Temat rzeka

Tematu nie wyczerpiemy. Co osoba to inna sytuacja, zasób słów i sposób ich używania. Czy on zrozumie? Czy ty zrozumiesz? Warto się upewnić. Czy i kiedy odbierze? Czy i kiedy odpowie? Mnóstwo pytań. Czasami pisemnej odpowiedzi nie będzie, bo niesłyszący, jak to ci później wyjaśni wolał się z tobą spotkać osobiście. 

Są też głusi z innych krajów, którzy świetnie migają po polsku, ale piszą w 'swoim ojczystym' języku.  

Widać z tego, że najlepiej migać;) Więc zacznij. W międzyczasie, gdy zajdzie taka potrzeba ćwicz się w pisaniu zrozumiałych komunikatów. 


Zapowiedź

Następnym razem: Czas na ćwiczenia- Literowanie

Pozdrawiam







VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć? Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo sk...