wtorek, 15 września 2020

No i zaczęło się...

Nigdy o tym nie myślałem (żeby tworzyć blog), ale stało się...

Z wewnętrznej potrzeby... no i w pewnym momencie nerwa jakiegoś miałem, i powstał pomysł... stworzenia bloga o języku migowym, takiego do czytania, dla słyszących. Bo przed kursem PJM, w jego trakcie i po jego ukończeniu, potrzeba różnych wyjaśnień, motywacji, notatek, nawet takich rozwlekłych. 

I wszystko, mam nadzieję, się tu znajdzie.


Migowy? Po co?

Czy zdarzyło Ci się znaleźć w sytuacji, że chciałeś pomóc osobie niesłyszącej? W sklepie? Przychodni? Autobusie? Albo w innym miejscu? Chciałeś coś zrobić, ale nie wiedziałeś jak się za to zabrać.

Może taka osoba jest u Ciebie w rodzinie lub Twojej szkole. Może to Twój sąsiad, który macha Ci ręką na powitanie. Uśmiechasz się do niego od lat, ale nic więcej...Co u pana? Jak samopoczucie? Nie będzie mnie kilka dni, zerknie pan na moje mieszkanie? - Normalnie byś zapytał, ale tego nie zrobisz, bo niby jak. To nie angielski ani rosyjski. 

A wypadki? A sytuacje kryzysowe? Co wtedy jeżeli jesteś ratownikiem, policjantem albo strażakiem? Czy będziesz mieć czas na wezwanie tłumacza? 

A szpitale? A hospicja? Spotkaliście tam osoby głuche? Może pracujesz w takich miejscach. Rozmawiałeś kiedyś z takimi ludźmi?

Mógłbym wymieniać jeszcze inne sytuacje, ale po co...przekaz jest jasny. To czas, aby pomyśleć chociaż o podstawach- Dzień dobry. Co słychać?- tak, tak...jest takie pytanie w migowym:) Pomóc Ci? Pomożesz mi? Co boli? Gdzie boli?- mnóstwo jest takich podstawowych zwrotów i łatwo można się ich nauczyć. 

A jeżeli jesteś rodzicem czy dzieckiem takiej osoby- to nie myśl o podstawach, zacznij się uczyć migowego od A do Z. W rodzinie trzeba rozmawiać na wszystkie tematy, nie tylko- jeść, pić, spać i Kali przyjść. 

Nie, nie, nie. Ja tego nie potrzebuję. Może takie myśli chodzą Ci po głowie. W porządku, nie będę przymuszał, ale życie wielokrotnie pokazało, że wszyscy są sobie  pottrzebni w jakiś sposób. Pomyśl o sytuacjach, w których przydałaby się pomoc- przy aucie, remoncie albo przeniesieniu czegoś ciężkiego. Możliwe, że akurat ktoś taki jest bliżej niż się spodziewasz. Taka prawda, każdy z nas potrzebuje innych ludzi. Tak po prostu, żeby pogadać czy okazać komuś zainteresowanie. Tacy już jesteśmy,  niezależnie od kultury. Lepiej się z tym czujemy. 

Jeżeli po tych kilku słowach stwierdzisz, że to warto przemyśleć, to czytaj dalej. Jeżeli jesteś innego zdania, to i tak zapraszam. Zapoznasz się tutaj z kulturą ludzi niesłyszących lub Głuchych, jak kto woli. Przeczytasz sporo o języku migowym, o sposobach migania lub nie migania różnych słów. Nie będzie tutaj kursu językowego, chociaż może w przyszłości pomyślę o kilku niespodziankach. 


Andrzej i inni

Zaczęło się....to było w roku 1991, czyli jakieś 29 lat temu. Przeprowadziłem się do innej dzielnicy Łodzi. Nowe miejsce, inni ludzie. I....niektórzy z nich migali.  Przypomniało mi się wczesne dzieciństwo kiedy to po raz pierwszy zobaczyłem osoby niesłyszące, podczas mszy w kościele. Dla zabawy próbowałem wtedy trochę naśladować ich gesty. Minęły lata, a tu spotykam znowu takich ludzi. Wiedziałem, że będę się z nimi widywał regularnie, a moja osobowość nie dopuszczała myśli, że jedyne słowa, które do nich powiem to 'dzień dobry', czy  'do widzenia'. 

Podszedłem więc do jednego z nich i z pomocą tłumacza zapytałem, czy nie mógłby mnie uczyć języka migowego. Zgodził się od razu i tak zaczęła się moja edukacja. Mieszkaliśmy na dwóch krańcach Łodzi. Raz on przyjeżdżał do mnie, raz ja do niego. Teraz prawie każdy ma auto, wtedy tak nie było. Teraz każdy ma smartfona z funkcją wideorozmowy, wtedy co niektóre domy miały telefony stacjonarne. A przypominam sobie, że pod względem obecności na lekcjach miałem spore niedociągnięcia, a Andrzej był naprawdę cierpliwy i dzielnie to znosił. Jeżeli się na mnie gniewał, to nigdy nie dał mi tego po sobie poznać. Stwierdzam, że gdybym wtedy  rozpatrywał sprawę pod kątem, kto lepszy- słyszący, czy głuchy, to przegrałbym z kretesem. On nigdy nie nawalił.

Język migowy to język gestów, przestrzeni, obrazów, które malujesz rękoma czy też mimiką. Ma swoją gramatykę, znacznie różniącą się od tzw. normalnego, mówionego języka. Podczas, gdy głuchy nie ma problemów z poprawnym wyrażeniem myśli w swoim 'ojczystym' języku, to ma często problem z pisaniem i czytaniem 'po polsku'. Wtedy słyszący czują się lepsi, mądrzejsi i nie potrafią zrozumieć, jak osoba, która mieszka od lat w tym samym kraju tego nie potrafi. No, nie potrafi, bo jest to dla niej język obcy. Choć zauważyć można, że dla wielu słyszących ich  mowa i pismo ojczyste też są obce. Raz nawet opowiedziano mi o sytuacjii kiedy to głuchy uczył słyszącego, bo ten sadził poważne błędy ortograficzne. W związku z tym ważna uwaga- jeżeli posługujesz się alfabetem palcowym, migaj poprawnie, bez błędów ortograficznych, bo możesz zostać nie zrozumianym;)

Wracając do Andrzeja, potrafił on pisać i czytać po polsku, o miganiu nie wspomnę, pod tym względem był dla mnie profesorem. Inna dziewczyna, której słyszący mąż powiedział raz o niej 'głucha jak pień' (chodziło mu bardziej o pokazanie stopnia głuchoty, niż o poniżanie jej), czytała bez problemu książki. 

Jednak większość niesłyszących, pisze i czyta w języku 'normalnym' jak obcokrajowcy uczący się danej mowy. Nie, nie. Nie myśl sobie, że pisząc 'normalny', mówię o języku migowym, że normalnym nie jest:). To po prostu pewien skrót myślowy, pewne uproszczenie dla osób wkraczających w ten temat albo dla ludzi, którzy temat znają, a chcieliby poszerzyć swoją wiedzę. Dla mnie i dla wielu ludzi, migowy to pełnoprawna 'mowa' ze swoją historią, słownikiem i gramatyką.


Dlaczego Zacznij migać:) ?

Chcesz wiedzieć więcej? Chciałbyś rozmawiać z głuchym jak z każdym innym człowiekiem, bez żadnych barier? Zapraszam więc do czytania moich wpisów. Zacznij migać;)

Zacznij migać;), bo może w ogóle nie znasz tego języka. 

Znasz już podstawy polskiego języka migowego? Zacznij migać;) dobrze. 

I wiadomo....każdy, przez cały czas może ulepszać swój warsztat językowy. Warto. I to nie z powodu rekomendacji czy pochwał. 


Zapowiedź

I tak doszedłem do końca pierwszego posta. Mam nadzieję, że będą następne. 

Tytuł następnego- Literuj  bez błędów ortograficznych :)

Pozdrawiam


PS Jeżeli mnie znasz :)...

....to oznacza, że mieliśmy okazję ze sobą współpracować i od czasu do czasu mówiłem Ci, co możnaby było ulepszyć albo zmienić w Twoim sposobie migania. Kiedy będziesz czytać moje teksty być może przypomnisz sobie te rozmowy. I gdybyś wtedy miał jeszcze coś do poprawy w tym temacie, to nie wahaj się tego zrobić.


 















VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć? Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo sk...