czwartek, 31 grudnia 2020

To, co masz, to, co umiesz, czyli język migowy bez znaków

Nie wszystko jest takie trudne jak się wydaje

Bezcenne są chwile, kiedy widzisz minę człowieka zdziwionego, ubawionego, wystraszonego jakąś inscenizowaną sytuacją. Smutek, zdenerwowanie, niechęć. Uśmiech, ironia, krytyczne spojrzenie. Powaga, kamienna twarz. Uniesione brwi, zmarszczone czoło. Ileż sygnałów wysyłamy na zewnątrz i są one bardzo wyraźne, tak wymowne, że słowa rzadko potem mogą przykryć to, co przed chwilą zostało pokazane. Tak zwane niezatarte wrażenie. Emocje i mowa ciała, których używamy na co dzień. 

Jak pisałem poprzednio, każdy człowiek w pewien sposób daje znaki, sygnały. Wiele z nich naprawdę jest wykorzystywanych w językach migowych całego świata. Pozytywna informacja. Jeżeli dokładniej się nad tym zastanowisz i poznasz temat, to okaże się, że już sporo potrafisz przekazać, nie znając konkretnych znaków migowych. Twarzą, oczami, ruchem ust, brwiami. Ruchem ciała albo wybraniem miejsca w przestrzeni. Czyli już na początek najtrudniejsza albo najłatwiejsza część nauki, okazywanie emocji i praca nad przekazem niewerbalnym. 

Znasz ludzi, którzy porozumiewają się wzrokiem? Bez niedomówień? Może masz taką umiejętność. Widziałem kiedyś jak głuche małżeństwo 'rozmawiało' w ten sposób. Niesamowite doświadczenie. Sam byłem w szoku, kiedy osoba niesłysząca na mój gest głową i pytające spojrzenie, odpowiedziała: "Dobrze". Po prostu mój gest odebrala jako pytanie: "Jak się czujesz?" albo "Co tam?"

I właśnie o coś takiego chodzi. O to, co już masz, co już umiesz. Wykorzystaj to do komunikacji z osobami głuchymi. Tylko tutaj dla wielu pojawia się pewna bariera. 


Naturalna, utracona gracja

Aleksander Loven w swojej "Duchowości ciała" pisał o gracji, z którą się rodzimy. Jako dzieci, przynajmniej na początku naszego życia oddychamy, poruszamy się w sposób raczej prawidłowy. Zachowujemy także naturalnie 'wbudowaną' postawę ciała. Dopiero później pod wpływem wychowania albo przeżyć następują pewne anomalie. I na nowo uczymy się prawidłowo poruszać, oddychać, chodzić, stać, mówić i zachowywać, oczywiście, jeżeli stwierdzimy, że zachodzi taka potrzeba, albo zwracają nam na to uwagę inni. 

I także nasze emocje oraz mowa ciała poprzez ciężar doświadczeń tracą pewną naturalność. Ktoś zaczyna postępować zachowawczo i taka jest jego mimika i gesty. Inni mogą zakrywać swoją nieśmiałość i strach większą przebojowością i ekspresyjnością. Mógłbym wymieniać bez końca. Ale zmierzam do tego, że mamy pewne wrodzone emocje i zachowania i możemy to wykorzystać w nauce języka migowego. Niektóre z nich potrafisz sobie uświadomić i odpowiednio nimi kierować, nad niektórymi nie panujesz, a innych sobie nie uświadamiasz, robisz coś bezwiednie. I sprawa polega na tym, żeby być bardziej świadomym swojego ciała. Tak jak aktor czy mim. W mniejszym lub większym stopniu jest to możliwe.


Kim jesteś?

Zastanów się: Które emocje okazujesz bez trudu, bez zastanowienia, naturalnie? I właśnie te emocje możesz przekazać innym z łatwością. Wyraźnie, precyzyjnie, czytelnie. I robisz to zapewne od lat, bez znajomości konkretnych znaków języka migowego.  Czy to nie wspaniała informacja?

Czyli, założyć można, że jeżeli jesteś typem nerwusa, to zupełnie bez trudu pokażesz gniewny grymas, spojrzenie i gest zniecierpliwienia. Już to masz, już to umiesz. Nie musisz się uczyć jak pokazać gniew i zdenerwowanie w różnych odcieniach. Dojdą pewnie do tego nerwowe tupanie nogą, bębnienie palcami o blat stołu albo inne adekwatne czynności. A pokazanie jakich zachowań przychodzi ci z trudem? I tutaj praca dla ciebie. Bo jeżeli chcesz coś przekazać w migowym, to czasami jest to jakaś emocja i zachowanie, które należy pokazać z taką łatwością, z jaką pokazujesz swoją 'naturalną' nerwowość.

Możliwe, że jesteś osobą wesołą. Czyli podskakiwanie z radości nie jest ci obce. Za bardzo nie będziesz się powstrzymywać od jej okazywania na różne sposoby. Od lekkiego uśmiechu po przyjacielskie szturchnięcie drugiej osoby. Parskanie, szeroki uśmiech, czy rubaszny śmiech. Wyrażanie tego to nie problem dla ciebie. A jak jest z okazaniem smutku i płaczu? Które zachowanie ciężko byłoby ci pokazać? 

I tak można by mnożyć przykłady, ale wszystko sprowadza się do pytania: Kim jesteś? Odpowiedź pokaże, czego w migowym uczyć się nie musisz. Jedynie potrzeba to sobie uświadomić i zastosować w praktyce. 

Jest też druga strona medalu.


Nauka tego, co oduczone

To te trudne do pokazania dla ciebie rzeczy. W migowym, tak jak podczas nauki innego języka obcego trzeba mieć do siebie dystans. Każda mowa ma swoje cechy charakterystyczne i jeżeli chcesz się jej nauczyć, to trzeba je wyćwiczyć. Bardzo często te wysiłki są naprawdę zabawne, ale dzięki temu zaczynasz mówić zrozumiale dla Francuza, Hiszpana czy Chińczyka. Dalej zachowujesz swoją barwę głosu, swój charakter, ale np. z większym dodatkiem 'r' albo z lekkim seplenieniem. Dla twojego rodaka może to być śmieszne, ale obcokrajowiec doceni twoje starania. Dla niego to, co usłyszy, będzie czymś normalnym, naturalnym.

Popatrz na filmiki z zachowaniami dzieci. Szeroki wachlarz naturalnych i czystych emocji. Śmiejemy się z tego, a sami niektórych z nich nie jesteśmy w stanie powtórzyć, chociaż prawdopodobnie jako dzieci nie mieliśmy z tym problemów. To właśnie czas na ponowną naukę tego, czego się oduczyliśmy. Jeżeli nie jesteś w stanie tego nazwać inaczej, to właśnie czas na nieco szaleństwa, przymuszanie się do pokazania zachowań, które zatraciłeś przez lata. Bo jak w języku mówionym modulujemy swój głos, tak w języku migowym odpowiedzialna jest za to mimika i dynamika naszych ruchów. 

Chociaż każdy ma swoje granice. Łatwo sprawdzić jak daleko one sięgają. Czy przypadkiem w towarzystwie osób, z którymi znasz się dobrze, twoje zachowania są bardziej swobodne? Albo po lekkim drinku? Jeżeli tak jest, to znaczy, że potrafisz przekraczać granice okazywania emocji i możesz to wykorzystać w nauce PJM. Nie zachęcam tutaj do picia alkoholu, ale do stopniowego zwiększania wachlarza emocji, całkiem świadomie, na trzeźwo. Wiem, że może to nie być łatwe, ale jest do ogarnięcia. Napiszę o tym w podtytule: Dwie wycieczki.

W pewnym okresie swojego życia myślałem sobie, że migam w miarę. Do czasu kiedy nie zobaczyłem amerykańskiego lektora dokazującego w ASL. Wow. Z początku pomyślałem sobie: "W życiu. Nigdy nie będę tak migał, i sadził takich min, to nie w moim stylu". Sprawa dotyczyła bogactwa emocji przekazywanych twarzą i ruchami ciała.  Później zaczęło docierać do mnie, że jeżeli mój migowy ma być barwny i ciekawy w odbiorze, to trzeba się nieco wysilić. Ktoś mi przy tej okazji uświadomił, że takie miganie preferują niesłyszący. To był moment przełomowy, jeżeli chodzi o moją naukę PJM. Nowe spojrzenie i nowy kierunek. Choć niesłyszący, których znałem, migali tak od lat, może z bardziej polskimi minami, ale zasada była podobna. Czyli niby umiałem już migać, ale nie umiałem. I nie wiem, kto jest w lepszej sytuacji, osoba, która jeszcze nie miga, a jest na etapie poznawania swoich emocji, bo czyta ten wpis, czy taki ktoś, jak ja lata temu, zmieniający swoje miganie prawie od podstaw. 

I jeszcze w sprawie oduczania. Przez lata słyszący swoim postrzeganiem i zachowaniem sprawili, że Głusi przestali się czuć swobodnie na 'zewnątrz', ponieważ ich dynamiczne miganie i bogata mimika brane były za coś dziwnego, szalonego. Migali więc wśród słyszących nieco spokojniej, niejako szeptem, a między sobą po swojemu, normalnie. Słyszący oduczali niesłyszących ich naturalności. Całe szczęście większa znajomość tematu sprawia, że sytuacja stopniowo się poprawia. Chociaż i teraz czasami zauważam trzy odmiany migowego; a) ten na 'zewnątrz', b) dla migających słyszących (na szczęście nie dla wszystkich) i c) ten właściwy, czysty migowy, bez krępacji, używany w gronie Głuchych.  


Dwie wycieczki, czyli trochę o mentalności

Usłyszałem kiedyś historię człowieka, którego zadaniem było stanie przy bramie wjazdowej do pewnego obiektu i kierowanie nadjeżdżających tam wycieczek autokarowych. Wiadomo, miał wyglądać miło, uśmiechać się, no i machać ręką na powitanie. Na początek podjechały dwa autokary z Amerykanami. Burza emocji, ekspresja niewyobrażalna. Udzielił mu się ten nastrój, zdrowy objaw i w takiej podskakującej i machającej zamaszyście euforii zaczął witać podjeżdżający właśnie trzeci autokar pełen.... Duńczyków. Oczywiście wszyscy uprzejmie uśmiechnięci, odmachały mu delikatnie dwie osoby. Przy następnych wycieczkach był już bardziej uważny. 

Nie będę się bawił w stereotypy, bo poprzez globalizację wszystko się pięknie przemieliło, ale każdy kraj ma swój charakter. Jak w powyższym przykładzie. I oczywiście, prawie na pewno znajdą się w Stanach stonowani Amerykanie, a w Danii szaleni Duńczycy, ale jednak coś jest z tą mentalnością. Pisałem wcześniej o lektorze ASL i o mojej reakcji na jego sposób migania. Podobno niektórzy tłumacze z Danii oglądali ten sam materiał przez palce. Wtedy to było dla nich nie do przełknięcia.

Bo też nie chodzi tu o to, żeby w stu procentach być tym Amerykaninem. Po jakimś czasie widziałem wystąpienie wykładowcy ze Skandynawii, który migał z zachowaniem mentalności regionu, z którego pochodził, a jego mimika i gesty były odpowiednie, wyraźne i nadzwyczaj zrozumiałe. Nic do zarzucenia. Mistrzostwo. 


Wyjątkowe filmy, wyjątkowi aktorzy

Wniosek? Ty też tak możesz. Przypominaj sobie, że język migowy to mowa gestów, mimiki i przestrzeni. To wyrażanie siebie za pomocą tych właśnie środków przekazu. To przedstawianie swoistego 'filmu',  w którym jesteś narratorem, głównym bohaterem i postaciami pobocznymi. Stajesz się dzieckiem, dorosłym, policjantem, księdzem, lekarzem, kimkolwiek o kim będziesz chciał opowiedzieć. Mężczyźni odgrywają role żeńskie, kobiety męskie. W migowym w pewnych momentach przestajemy być sobą, zachowując jednak swoją mentalność i charakter. Postronny, słyszący obserwator może być zdziwiony naszą bogatszą mimiką i ekspresją, ale osoba Głucha.... No, to będzie dla niej miód dla oczu. 

Nad czym więc potrzeba popracować? Co już o sobie wiesz? Na co zwracają ci uwagę inni? Co chcesz osiągnąć? Pisałem przed chwilą, że jesteś w pewnym sensie aktorem. A jak aktorzy przygotowują się do swoich ról? Jakich to wymaga od nich wyrzeczeń, wielu godzin pracy nad tekstem scenariusza, nad odpowiednią mimiką, gestami, zachowaniem. Uczą się grać na instrumentach, chodzą na lekcje śpiewu, uprawiają jakąś dyscyplinę sportową, chudną, tyją, zmieniają akcent, migają, stają się źli, dobrzy, weseli, smutni, odważni, bojaźliwi, a nawet obłąkani. Wszystko po to, żeby jak najbardziej realistycznie odegrać swoją rolę. Ci, którzy przez lata grają w komediach, starają się wystąpić w poważniejszych rolach i na odwrót. I jeżeli chodzi o naukę PJM mamy bardzo podobną sytuację.

Ze mną, na przykład jest tak, że możesz czytać we mnie, jak w otwartej książce. Z jednej strony dobrze, bo nie mam problemu z przemiganiem wielu tematów. Muszę jednak bardzo uważać na niekontrolowane okazywanie emocji. Ludzie to wyłapują, zwłaszcza niesłyszący są bardzo wrażliwi na każdy grymas. Przydałby się wtedy brak mimiki, twarz pokerzysty. Tego się muszę uczyć. A ty?

Poniżej kilka przydatnych wskazówek.


Lustro powie ci prawdę

Skorzystaj z tego udogodnienia cywilizacji i poćwicz przed nim swoją mimikę. Emocje, które pokazujesz z łatwością. Te, które przychodzą ci z trudem. Poodgrywaj zniecierpliwienie, radość, zniechęcenie. Jakie jeszcze znasz emocje? Zrób listę i 'opracuj' je. Zobacz, jak wiele już potrafisz bez znajomości jakichkolwiek znaków migowych.

Jeżeli trochę migasz, to zwracaj uwagę na mimikę, czy jest adekwatna do tego, co pokazujesz. Jeżeli mówisz o miłych i radosnych sprawach, to pokaż to twarzą, uśmiechając się przy tym. Jeżeli pokazujesz zdziwienie, to zrób faktycznie zdziwioną minę. 

Możesz nagrać filmik, odtworzyć go i stopniowo korygować to, co poprawić trzeba. 

Podczas wideokonferencji, kiedy mamy podgląd swojego obrazu, tym bardziej widzimy swój sposób migania i na bieżąco możemy wprowadzać poprawki.

Korzystaj z sugestii innych. To oczywiście odbiorcy twojego przekazu. Zwłaszcza osoby niesłyszące mogą poprosić cię o to, żeby mimika była mniej lub bardziej elastyczna, Wiesz wtedy co ulepszyć albo zmienić.


Mimowie i kino nieme

To dodatkowe źródła, z których można czerpać garściami. Cisza i wyrażanie siebie. Zrozumiałe odegranie sceny i sytuacji. Oglądaj i naśladuj. Niech to będzie dla ciebie dobrą zabawą. Ustaw gdzieś blisko lusterko, żeby zobaczyć, czy pokazujesz te emocje lub zachowania w podobny sposób. 

Oczywiście jest to tylko pewien wspomagacz, zamiennik. Najlepszym sposobem na dopracowanie umiejętności, o których piszę, jest jak najczęstsze przebywanie w towarzystwie osób niesłyszących, czy to poprzez wideorozmowę, czy też w realu. I warto zadbać o różnorodność takiego towarzystwa, bo przecież co człowiek to inny charakter. To dotyczy także środowiska Głuchych. A jeżeli nie ma takiego kogoś w pobliżu, a jest ktoś, kto potrafi migać, to po prostu 'wyłączcie' głos. Wyłączyć, to znaczy, nie szeptać. O tym napiszę kiedyś więcej. Miganie i mówienie, to dwie różne gramatyki. Często się gryzą. Nie przeszkadzaj sam sobie w robieniu postępów. 


Widzisz, jakie pozytywne wieści? Potrafisz naprawdę wiele. Umiesz nawet więcej. Pisałem niedawno o znakach, których być może używasz od lat, nie wiedząc, że w PJM też są stosowane. To pokaźna wiedza. Jednak o tym, następnym razem. Z tego względu, że będą to już konkretne przykłady, postaram się zamieścić odpowiednie filmiki.


Zapowiedź

Następny temat to : Co było pierwsze? Czyli znaki, których używasz na co dzień.

Pozdrawiam




sobota, 26 grudnia 2020

Praca z materiałem: Część pierwsza

Cześć, to taka niespodzianka. 

Skoro to główna część bloga, to najważniejsze treści są zamieszczane tutaj. 

Tak jak obiecałem na fb, opowiem teraz o pracy z materiałem. Możliwe, że to, co tutaj przeczytacie, robicie od dłuższego czasu. A może niektóre sprawy będą dla was nowe. Opiszę metodę, która normalnie nie była stosowana do nauki PJM, ale zasady tu zawarte można śmiało do tego wykorzystać. Ciekawe jest to, że dopiero w ostatnim etapie zaczynamy działać samodzielnie z materiałem, w tym przypadku w języku migowym. Tak jak dzieci, najpierw obywają się z językiem, aż dochodzi do takiego momentu, że nie mogą powstrzymać się od powiedzenia pierwszego słowa, a w późniejszym czasie całych zdań. 

Oczywiście u nas nie będzie to trwało latami, potrwa trochę krócej, a nieco dłużej niż gdybyśmy od razu zaczynali migać nowe słowa.  A zaowocuje to większą płynnością i lepszym akcentem. 


Metoda Birkenbihl

Pani Vera F. Birkenbihl opracowała ciekawy sposób na naukę języka obcego. Dzieli się ona na cztery etapy; 1- dekodowanie materiału, 2- słuchanie aktywne, 3- słuchanie bierne, 4- samodzielne działanie. 

Ostatni etap zależy od preferencji ucznia. Są bowiem różne umiejętności, do których zmierzamy; mówienie, słuchanie, czytanie i pisanie w danym języku. Może nam zależeć na jednej z nich albo wszystkich naraz. I piękno tej metody polega na tym, że nie potrzebujemy kupować żadnych podręczników, sami ustalamy, czego będziemy się uczyć. Sami przygotowujemy sobie materiał.

W nauce PJM sprawa jest prostsza. Czwarty etap zawęża się do dwóch kierunków: oglądania ze zrozumieniem ( to będzie nasze czytanie i słuchanie ) oraz migania ( to będzie pisanie i mówienie )


Dekodowanie

Najprościej mówiąc, jest to przekładanie wyrażeń języka obcego ( docelowego ) na język ojczysty. Nie należy tego mylić z tzw. dosłownym tłumaczeniem. W dekodowaniu chodzi o zapoznawanie się ze strukturami występującymi w języku docelowym. Dzięki temu etapowi poznajesz gramatykę, nie wkuwając jej. 

I tutaj mamy lekkie schody. Podczas gdy w innych językach mamy zapisane słowa, które potem możemy odnaleźć w słowniku, tak w migowym jest z tym trudniej. I trzeba tu poprosić kogoś o pomoc w odszyfrowaniu słowo po słowie danego materiału. Ta część może nam zabrać najwięcej czasu, ale pamiętajmy, warto się na to zdobyć, bo poznajemy wtedy gramatykę i strukturę PJM. I po którejś próbie nie będzie problemu z tym, czy pokazać słowo 'w'. 'który', albo gdzie umieścić ' dlaczego' albo 'jak'. 

Dla ułatwienia możemy poprosić kogoś o zdekodowanie materiału, sami nie biorąc w tym udziału. Są osoby, które bez problemu mogą w tym pomóc. 


Zaczynamy

A teraz, pokaże jak to robić. Posłużę się swoim filmikiem, który udostępniłem na fb niesłyszącym znajomym.

Część 1


Hej/ Zawiadamiam/  Tu napisana nazwa/   Cp oznacza?/    Blog temat język migowy nauka/   Też grupa Głuche osoby kultura oni /   Dlaczego?/   Oni słyszący  obserwują grupa głusi obserwują  drapanie w brodę ( zagwozdka )  rozumiem nie ( rozkładanie rąk )/ Porozumienie trudno/  Czasami oni głusi zagadnięcie ( słyszących )  trudno/   Oni ludzie słyszący trochę zero w głowie/   wiem ( znajomość ) oni głusi grupa nie ma

Część 1, słownictwo

hej, zawiadamiać, tutaj, napisać, nazywać kogoś/ coś, co to jest?, temat, język, migać, nauka, też, grupa, kultura, oni/ one, dlaczego, głuchy, niemy, osoba, obserwować, hm/kłopotliwe, rozumieć, nie rozumieć, porozumienie, trudno, czasami, zaczepić/ zagaić, słyszący, trochę, zero w głowie/ nie umiem, wiem/ znam, nie ma




Część 2


Napiszę pomysł napiszę wyślę blog/  Masz sąsiad słyszący, rodzina słysząca, kolega słyszący/   Było dawniej ty czujesz  trochę dokuczanie poniżanie lekceważenie/   Warto wysłać link ( najpierw literowanie potem znak )   wysłać/    Oni czytają  aha rozumiem/  Zero w głowie nie  wiedza wzrasta szacunek/   Może uda pobudzić oni język migowy nauka start/    Proszę  ty link widzisz  wysyłaj słyszący znajomi słyszący wysyłaj 

Część 2, słownictwo

pomysł, wysyłać np. korespondencję, masz, sąsiad, rodzina, kolega, było, dawniej, czuć się, dokuczać komuś/ ktoś mi dokucza, poniżać kogoś/ ktoś mnie poniża, lekceważyć kogoś/ ktoś mnie lekceważy, warto, link, czytać, aha, wzrost wiedzy, szacunek, może, uda się, pobudzać, uczyć kogoś/ uczyć się, start/ zacząć, prosić, ty, widzieć, znajomy




Część 3


Oni słyszący czytają/   Warto oni łapka wcisnąć Polub stronę lajk/    Dlaczego? /    Nacisną będzie regularnie/  Ja napiszę zamieszczę/  Oni już automatycznie otwieranie będzie/   Może próba powysyłaj/  Oni zmiana głowa zmiana/   Start język migowy nauka/   Albo szacunek ciebie/    Pozdrawiam hej cześć

Część 3, słownictwo

lajk, zalajkować, będzie, regularnie, zapisać/ zamieszczać, automatycznie, otwierać się/ wyświetlać, próba, zmiana, głowa, albo, ciebie, pozdrowienia, cześć






I to wszystko. Materiał został zdekodowany. Sens mniej więcej jasny. W migowym trzeba także zwracać uwagę na mimikę i na to, gdzie znak został umieszczony w przestrzeni. Sam tekst faktycznie sprawiłby wrażenie, że PJM jest ubogi, a przecież w tym języku można porozmawiać nawet na temat fizyki jądrowej. 

Zobacz, ile znaków możesz poznać dzięki pierwszemu etapowi nauki. Dochodzi do tego bezbolesna nauka gramatyki i struktur. Możesz oczywiście pracować z własnym materiałem. 

Na czym polega drugi etap, czyli oglądanie aktywne? O tym napiszę wkrótce.

Powodzenia.


VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć? Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo sk...