niedziela, 27 września 2020

Literuj bez błędów ortograficznych

Najpierw słowa podziękowania...

....dla wszystkich, którzy skorzystali z zaproszenia, weszli na Zacznij migać ;) i przeczytali premierowy wpis. Także dla tych, którzy rzucili tylko okiem, ale udostępnili link innym. 

Dalej zapraszam Was do pogłębiania wiedzy na ten temat. Jeżeli macie jakieś pytania, to śmiało piszcie. Postaram się udzielić zadowalających odpowiedzi. 

A teraz, zgodnie z zapowiedzią:


Nazywa się to daktylografią :)

To fachowa nazwa alfabetu palcowego, tak często używanego w językach migowych. Każda litera alfabetu ma swój odrębny znak. Połączenie kilku z nich w odpowiedniej kolejności tworzy słowo. Chciałoby się dodać: "....a kilka takich słów tworzy zdanie". Ale tak jak podczas mówienia nie zawsze zachodzi potrzeba literowania wyrazów,  podobnie w języku migowym. Przecież tutaj każde słowo ma  zazwyczaj swój znak, który pokazuje się w przestrzeni. No chyba, że chodzi o imię, nazwisko, nazwę jakiegoś miejsca, leku czy nieznanego przedmiotu. Wtedy do akcji wkracza alfabet palcowy. Dzieje się to także wtedy kiedy ktoś  uczy się migać, oj, wtedy literuje sporo. Można także po prostu zapomnieć pojedynczego znaku. Wtedy zwykle literuje się go i prosi o  przypomnienie odpowiedniego gestu. Już to krótkie wprowadzenie pokazuje,  że umiejętność sprawnego 'pisania' liter w powietrzu jest niezmiernie ważna. 

Kiedy zacząłem zastanawiać się, co umieścić w tekście, uświadomiłem sobie, że informacji jest naprawdę sporo i jeden wpis nie wystarczy. Dlatego też opiszę  najpierw sprawę ortografii, a następnym razem kwestię wyraźnego literowania.


Literuj poprawnie

Kilka lat temu zwróciłem uwagę mojemu słyszącemu koledze, że w wiadomości tekstowej zrobił błąd ortograficzny. Na to on zapytał; "Ale zrozumiałeś?". No jasne, że zrozumiałem i to nie tylko treść smsa, ale intencję kolegi. Od tej pory się nie czepiam :) Możesz napisać do mnie: "Jak rzyjesz, sebastjan?", liczy się treść wiadomości, że pamiętasz i podtrzymujesz znajomość.

Tylko nie rób błędów ortograficznych, kiedy korespondujesz z osobą niesłyszącą lub podczas posługiwania się alfabetem migowym. W najlepszym wypadku zostaniesz poproszony o sprostowanie, w najgorszym, zostanie ci zwrócona uwaga, możliwe, że nawet dosadnie. Do tej pory nie spotkałem niesłyszącego, który by pisał lub 'literował' z błędami ortograficznymi. Nie piszę tu o końcówkach, odmianach, itd. Z tym bywa różnie. Chodzi mi raczej o pisownię wyrazów,  'Pogrzeb' to 'pogrzeb', a nie 'pogżeb". 'Pszenica', nie 'przenica'. Jeżeli masz wątpliwości, nie martw się, Głuchy cię poprawi :) 

A wyobraź sobie stare powiedzenie: "Dałby Bóg, żeby buk przepłynął przez Bug". Można namieszać. Tak naprawdę słychać jedno słowo- 'buk'. No i 'literuj' teraz ze słyszenia. Pół biedy jeżeli przypomni ci się, że buk to drzewo, a Bug to rzeka. Gorzej jeżeli nie skojarzysz i zostaniesz zapytany, czy Bóg siedzi na drzewie albo czy rzeka jest Bogiem. Gdyby twój niesłyszący rozmówca pochodził ze wschodniej części Polski mógłby być zdziwiony, o co chodzi z tą rzeką w niebie. A wszystko przez 'ó',czy 'u' niefrasobliwie użyte. Czyli oprócz znajomości pisowni przydaje się także zapoznanie z tematem. Dlatego czytaj, trenuj i w miarę możliwości przygotowuj się do migania. Wtedy małe prawdopodobieństwo, że twój przekaz zostanie źle zrozumiany.


Czytaj i trenuj

Kiedy odwiedziłem Andrzeja, niesłyszącego, który uczył mnie migać, zobaczyłem w jego domu sporo książek. Lubił czytać, sprawdzać, porównywać. To między innymi sprawiło, że znał gramatykę języka polskiego i literował niemal wzorcowo, z odmianą. Mimo, iż większość głuchych nie ma tak bogatego księgozbioru, to jednak, jak napisałem wcześniej, odrabiają pracę domową i w kontakcie z nami 'słyszącymi' starają się migać i pisać bez błędów ortograficznych. Czytają, przepisują i trenują. Uczą się literować nowo poznane słowa. Chcą, byśmy ich zrozumieli. Skoro oni tak robią, to...Czytaj, poszerzaj swoje słownictwo. Tym bardziej, że możesz kiedyś zostać poproszony o wyjaśnienie pisma urzędowego lub streszczenie jakiegoś materiału. Może będziesz tłumaczyć coś większemu gronu odbiorców albo sam zaczniesz uczyć języka migowego. To czynniki silnie motywujące.

Oprócz tego ważny jest konkretny trening, jeżeli chodzi o literowanie. Ćwicz przed lustrem. Dbaj o to, żeby znaki były pokazywane płynnie i bez błędów. Kiedy oglądasz telewizję, słuchasz radia lub czytasz, literuj treść, którą aktualnie przyswajasz. Oczywiście piszę tu o czynnościach jednoczesnych. Oglądaj film, czy wiadomości i nie patrząc na dłoń trenuj. Warto wcześniej ostrzec innych domowników, bo gotowi się zdziwić, kiedy zobaczą nas podczas takich ćwiczeń. A skoro już umiesz literować bez patrzenia na dłoń, spróbuj być bardziej 'świadomy' swojego ciała i trenuj z zamkniętymi oczami. Sam widzisz, że możliwości jest sporo. To sprawi, że podczas rozmowy z innymi użytkownikami języka migowego, literować będziesz naprawdę nieźle.


Imiona, nazwiska i inne ważne słowa

O miganiu imion i nazwisk napiszę jeszcze w następnym poście. Tutaj tylko wspomnę, że są imiona, w których można się pomylić i zrobić błąd ortograficzny :) Spotkałem się z czymś takim- Grzegosz zamiast Grzegorz. Kszysztof zamiast Krzysztof. Sebastijan zamiast Sebastian. Pewnie jeszcze kilka przykładów można by było znaleźć. 'Ja piszę jak słyszę'. Tak to wygląda, ale ogólnie oznaką szacunku jest poprawne wypowiadanie czy też literowania czyjegoś imienia i nazwiska. A jeżeli przedstawiasz siebie, to tym bardziej powinno ci zależeć, żeby nie robić błędów. W nielicznych przypadkach może dojść do niedomówień.

Nie ma takiego leku. Nie ma takiego miejsca. Nie ma takiego zawodu. Nie ma takiego przedmiotu. Bo, nie tak się to pisze. Nie tak się to literuje. Całe szczęście, że wyszukiwarki internetowe pomagają nam niwelować takie błędy. Chociaż z siecią różnie bywa. 

I w tym momencie możesz się wystraszyć i przystopować. Ale od czego jest fascynacja nauką jakiegoś języka albo chęć poznania kultury osób, które się nim posługują. To skłania do pewnego wysiłku i wyrzeczeń, a w tym wypadku może to być  zmiana podejścia do ortografii. Dasz radę ;)


Zapowiedź

Temat następnego posta- Literuj wyraźnie

Pozdrawiam






















wtorek, 15 września 2020

No i zaczęło się...

Nigdy o tym nie myślałem (żeby tworzyć blog), ale stało się...

Z wewnętrznej potrzeby... no i w pewnym momencie nerwa jakiegoś miałem, i powstał pomysł... stworzenia bloga o języku migowym, takiego do czytania, dla słyszących. Bo przed kursem PJM, w jego trakcie i po jego ukończeniu, potrzeba różnych wyjaśnień, motywacji, notatek, nawet takich rozwlekłych. 

I wszystko, mam nadzieję, się tu znajdzie.


Migowy? Po co?

Czy zdarzyło Ci się znaleźć w sytuacji, że chciałeś pomóc osobie niesłyszącej? W sklepie? Przychodni? Autobusie? Albo w innym miejscu? Chciałeś coś zrobić, ale nie wiedziałeś jak się za to zabrać.

Może taka osoba jest u Ciebie w rodzinie lub Twojej szkole. Może to Twój sąsiad, który macha Ci ręką na powitanie. Uśmiechasz się do niego od lat, ale nic więcej...Co u pana? Jak samopoczucie? Nie będzie mnie kilka dni, zerknie pan na moje mieszkanie? - Normalnie byś zapytał, ale tego nie zrobisz, bo niby jak. To nie angielski ani rosyjski. 

A wypadki? A sytuacje kryzysowe? Co wtedy jeżeli jesteś ratownikiem, policjantem albo strażakiem? Czy będziesz mieć czas na wezwanie tłumacza? 

A szpitale? A hospicja? Spotkaliście tam osoby głuche? Może pracujesz w takich miejscach. Rozmawiałeś kiedyś z takimi ludźmi?

Mógłbym wymieniać jeszcze inne sytuacje, ale po co...przekaz jest jasny. To czas, aby pomyśleć chociaż o podstawach- Dzień dobry. Co słychać?- tak, tak...jest takie pytanie w migowym:) Pomóc Ci? Pomożesz mi? Co boli? Gdzie boli?- mnóstwo jest takich podstawowych zwrotów i łatwo można się ich nauczyć. 

A jeżeli jesteś rodzicem czy dzieckiem takiej osoby- to nie myśl o podstawach, zacznij się uczyć migowego od A do Z. W rodzinie trzeba rozmawiać na wszystkie tematy, nie tylko- jeść, pić, spać i Kali przyjść. 

Nie, nie, nie. Ja tego nie potrzebuję. Może takie myśli chodzą Ci po głowie. W porządku, nie będę przymuszał, ale życie wielokrotnie pokazało, że wszyscy są sobie  pottrzebni w jakiś sposób. Pomyśl o sytuacjach, w których przydałaby się pomoc- przy aucie, remoncie albo przeniesieniu czegoś ciężkiego. Możliwe, że akurat ktoś taki jest bliżej niż się spodziewasz. Taka prawda, każdy z nas potrzebuje innych ludzi. Tak po prostu, żeby pogadać czy okazać komuś zainteresowanie. Tacy już jesteśmy,  niezależnie od kultury. Lepiej się z tym czujemy. 

Jeżeli po tych kilku słowach stwierdzisz, że to warto przemyśleć, to czytaj dalej. Jeżeli jesteś innego zdania, to i tak zapraszam. Zapoznasz się tutaj z kulturą ludzi niesłyszących lub Głuchych, jak kto woli. Przeczytasz sporo o języku migowym, o sposobach migania lub nie migania różnych słów. Nie będzie tutaj kursu językowego, chociaż może w przyszłości pomyślę o kilku niespodziankach. 


Andrzej i inni

Zaczęło się....to było w roku 1991, czyli jakieś 29 lat temu. Przeprowadziłem się do innej dzielnicy Łodzi. Nowe miejsce, inni ludzie. I....niektórzy z nich migali.  Przypomniało mi się wczesne dzieciństwo kiedy to po raz pierwszy zobaczyłem osoby niesłyszące, podczas mszy w kościele. Dla zabawy próbowałem wtedy trochę naśladować ich gesty. Minęły lata, a tu spotykam znowu takich ludzi. Wiedziałem, że będę się z nimi widywał regularnie, a moja osobowość nie dopuszczała myśli, że jedyne słowa, które do nich powiem to 'dzień dobry', czy  'do widzenia'. 

Podszedłem więc do jednego z nich i z pomocą tłumacza zapytałem, czy nie mógłby mnie uczyć języka migowego. Zgodził się od razu i tak zaczęła się moja edukacja. Mieszkaliśmy na dwóch krańcach Łodzi. Raz on przyjeżdżał do mnie, raz ja do niego. Teraz prawie każdy ma auto, wtedy tak nie było. Teraz każdy ma smartfona z funkcją wideorozmowy, wtedy co niektóre domy miały telefony stacjonarne. A przypominam sobie, że pod względem obecności na lekcjach miałem spore niedociągnięcia, a Andrzej był naprawdę cierpliwy i dzielnie to znosił. Jeżeli się na mnie gniewał, to nigdy nie dał mi tego po sobie poznać. Stwierdzam, że gdybym wtedy  rozpatrywał sprawę pod kątem, kto lepszy- słyszący, czy głuchy, to przegrałbym z kretesem. On nigdy nie nawalił.

Język migowy to język gestów, przestrzeni, obrazów, które malujesz rękoma czy też mimiką. Ma swoją gramatykę, znacznie różniącą się od tzw. normalnego, mówionego języka. Podczas, gdy głuchy nie ma problemów z poprawnym wyrażeniem myśli w swoim 'ojczystym' języku, to ma często problem z pisaniem i czytaniem 'po polsku'. Wtedy słyszący czują się lepsi, mądrzejsi i nie potrafią zrozumieć, jak osoba, która mieszka od lat w tym samym kraju tego nie potrafi. No, nie potrafi, bo jest to dla niej język obcy. Choć zauważyć można, że dla wielu słyszących ich  mowa i pismo ojczyste też są obce. Raz nawet opowiedziano mi o sytuacjii kiedy to głuchy uczył słyszącego, bo ten sadził poważne błędy ortograficzne. W związku z tym ważna uwaga- jeżeli posługujesz się alfabetem palcowym, migaj poprawnie, bez błędów ortograficznych, bo możesz zostać nie zrozumianym;)

Wracając do Andrzeja, potrafił on pisać i czytać po polsku, o miganiu nie wspomnę, pod tym względem był dla mnie profesorem. Inna dziewczyna, której słyszący mąż powiedział raz o niej 'głucha jak pień' (chodziło mu bardziej o pokazanie stopnia głuchoty, niż o poniżanie jej), czytała bez problemu książki. 

Jednak większość niesłyszących, pisze i czyta w języku 'normalnym' jak obcokrajowcy uczący się danej mowy. Nie, nie. Nie myśl sobie, że pisząc 'normalny', mówię o języku migowym, że normalnym nie jest:). To po prostu pewien skrót myślowy, pewne uproszczenie dla osób wkraczających w ten temat albo dla ludzi, którzy temat znają, a chcieliby poszerzyć swoją wiedzę. Dla mnie i dla wielu ludzi, migowy to pełnoprawna 'mowa' ze swoją historią, słownikiem i gramatyką.


Dlaczego Zacznij migać:) ?

Chcesz wiedzieć więcej? Chciałbyś rozmawiać z głuchym jak z każdym innym człowiekiem, bez żadnych barier? Zapraszam więc do czytania moich wpisów. Zacznij migać;)

Zacznij migać;), bo może w ogóle nie znasz tego języka. 

Znasz już podstawy polskiego języka migowego? Zacznij migać;) dobrze. 

I wiadomo....każdy, przez cały czas może ulepszać swój warsztat językowy. Warto. I to nie z powodu rekomendacji czy pochwał. 


Zapowiedź

I tak doszedłem do końca pierwszego posta. Mam nadzieję, że będą następne. 

Tytuł następnego- Literuj  bez błędów ortograficznych :)

Pozdrawiam


PS Jeżeli mnie znasz :)...

....to oznacza, że mieliśmy okazję ze sobą współpracować i od czasu do czasu mówiłem Ci, co możnaby było ulepszyć albo zmienić w Twoim sposobie migania. Kiedy będziesz czytać moje teksty być może przypomnisz sobie te rozmowy. I gdybyś wtedy miał jeszcze coś do poprawy w tym temacie, to nie wahaj się tego zrobić.


 















VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć? Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo sk...