niedziela, 1 maja 2022

O korzystaniu z przestrzeni, część czwarta

I...

Nie wystarczy sama fotografia znaku z opisem, nawet samo jego nagranie na filmiku, ale pokazanie jego zastosowania w konkretnej sytuacji, z barwą, tempem, ładunkiem emocjonalnym i kierunkiem. W pewnym podręczniku do nauki napisano, że o PJM można dużo mówić i pisać, ale i tak najlepiej to wszystko przemigać, bo to język obrazowo- przestrzenny jest przecie. I mają rację autorzy książki. Zebrali do kupy wszystko, co potrzeba, korzystając z dostępnych dzisiaj pomocy dydaktycznych i wieloletniego doświadczenia poprzedników i swojego. Noo... tak jak napisali, najlepszy podręcznik do nauki PJM. Dla początkujących i nie tylko. Chętnych odsyłam do netu, wystarczy wpisać tę frazę i gotowe.

Jednak tak jak sygnalizowałem w jednym z pierwszych postów, potrzebny jest także pisemny materiał uzupełniająco- porządkujący. Niektórzy po prostu tego potrzebują. Dodatkowe wyjaśnienie, a po co, a dlaczego, a kiedy? I tak mi teraz przyszło do głowy, że przecież języki migowe działają zgodnie z pracą mózgu, czyli wszystko dzieje się w nich jednocześnie, na różnych poziomach, a tymczasem wielu słyszących jest przyzwyczajonych do linearności,  po prostu potrzebujemy tekstu, żeby to na spokojnie ogarnąć. 

No to ogarniajmy dalej. 

Ten wpis kończy podstawowy cykl O korzystaniu z przestrzeni, a to oznacza, że dopiero się rozkręcamy ;)


Po lewej i prawej, czyli osoby leworęczne  

Jest czasami taki pierwszy 'szok'-  ooo, ona/on jest leworęczna/y. Potem zazwyczaj wszyscy się przyzwyczajają, bo mózg musi przetrawić przez moment 'inny' sposób migania. I po robocie :) 

To tak, jak z piszącymi czy rysującymi lewą ręką. Mówimy 'Wow', przyjmujemy do wiadomości i wszystko toczy się swoim rytmem. Żyjemy w czasach kiedy sporo już napisano na ten temat, wiele wyjaśniono i w większości leworęczność to zaleta, a nie wada podlegająca szykanom. 

Jeżeli chodzi o miganie, to osoby leworęczne podlegają tym samym zasadom co wszyscy. Umieszczają swoich 'bohaterów' w różnych punktach swojej przestrzeni roboczej i starają się być konsekwentni, żeby nagle, bez uzasadnionej przyczyny nie przemieścić ich z miejsca na miejsce. Pisałem o tym w części trzeciej bieżącego cyklu.

Jedyna zmyłka to pojęcia migane lewą ręką, ale dosłownie wystarczy chwila, aby mózgi praworęcznej części migającej populacji się przestawiły :)

I jest też pewne ułatwienie, osoby praworęczne uczące się migowego mogą mieć problemy podczas pracy z praworęcznymi lektorami. Taki efekt lustra zachodzi wtedy, czyli jeżeli lektor miga coś prawą ręką, to uczeń miga lewą, i na odwrót, lektor miga lewą, a uczeń miga prawą :) A jeżeli lektor jest leworęczny, to takich pomyłek jest mniej.

Inna sprawa, którą zauważyłem. Utarło się, chociaż nie jest to musem, że 'dobro', czyli pojęcia pozytywne, miga się po prawej stronie, a te negatywne 'z lewej'. Chodzi o ogólne przedstawienie tematu, nie o kierunki geograficzne ukazujące wrogów czy sojuszników, nie o salę któregoś z parlamentów, gdzie zasiadają po określonych stronach takie czy inne stronnictwa. Wtedy wiadomo, trzeba pokazać rzeczywistą grupę po rzeczywistej stronie, niezależnie od tego, która ręka jest wiodąca w naszym przypadku. 

Ogólne przedstawienie....jeżeli osoba praworęczna przemiga 'dobro' po swojej prawej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoba leworęczna umieści 'dobro' po swojej lewej. Taki sposób migania po prostu jest dla niej bardziej naturalny, łatwiejszy. Oczywiście, jak to czasem bywa, zdarzyć się mogą wyjątki, i spotkamy osobę leworęczną, która miga pojęcia pozytywne po swojej prawej stronie, mimo iż nie jest to dla niej komfortowe albo po prostu nie sprawia jej to żadnych problemów. Ja też migam niektóre 'dobre' pojęcia lewą ręką i umieszczam je czasem po swojej lewej stronie... i wcale mi to nie przeszkadza.


Linia czasu- kody kulturowe

Co by to była za przestrzeń bez czasu. 

Przyjęło się, w kulturze zachodniej, że przeszłość umieszczamy za sobą, a przyszłość przed sobą. My jesteśmy teraźniejszością, znajdujemy się tu i teraz. Inna linia czasu, którą się posługujemy to, od lewej do prawej. Dlaczego? Przypomnij sobie wykresy historyczne, a konkretnie osie czasu. Pamiętasz, gdzie znajdują się tam przeszłe wydarzenia? Właśnie, przeszłość znajduje się po lewej stronie, a czas zmierza ku prawej. 

To wszystko jest oczywiście o wiele bardziej skomplikowane, ale po to są te kody kulturowe i wykresy, żeby się za bardzo nie zastanawiać, żeby łatwiej było pojąć różne kwestie. Taka umowność. I w sumie od wieków dobrze nam się z tym żyje i całkiem dobrze poruszamy się z tym w czasoprzestrzeni. Dla bardziej dociekliwych i zainteresowanych tematem, mamy jeszcze dół- przeszłość, środek- teraźniejszość i górę- przyszłość, stosowane w tzw. psychologii wyrazu (przedstawianie siebie za pomocą pisma, ubioru, wypowiedzi). Idąc tym tropem....wykopaliska, czyli przeszłość znajduje się w dole, pod ziemią, a teraźniejszość na powierzchni. 

Używany zwrotów: To za nami. Nie wracajmy do tego. Odrzućmy to za siebie. Cofnijmy się do tamtych wydarzeń.

Przejdźmy do naszych czasów. Doszliśmy do tego miejsca.

Jak będzie wyglądać jutro? Idźmy dalej. 

Używany ich dosłownie i w przenośni. Takich powiedzeń jest oczywiście więcej, opisują przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, którą nanosimy na naszą wyimaginowaną oś czasu. Z tyłu do przodu, od lewej do prawej. 

I bardzo podobnie, a nawet znacznie wyraźniej wygląda  to w PJM. 


Linia czasu w języku migowym

Do jego określenia, zastosujemy odpowiednie znaki ideograficzne, które absolutnie dosłownie czerpią pełnymi garściami ze wspomnianych powyżej kodów kulturowych. 

Na razie opisze to sensie ogólnym, a później bardziej szczegółowo, kiedy zaczniemy temat pozycyjności. A przy okazji zasygnalizuję już tutaj  jedną z podstawowych jej zasad- od ogółu do szczegółu. Tak jak na filmie. 

  • Przeszłość (przykłady) - znaki pokazujemy w kierunku 'do tyłu' albo 'za siebie'.

Dawno, było, niedawno, wcześniej, przeszłość, wczoraj, przedwczoraj, tydzień, dwa, trzy tygodnie temu, rok  temu dwa, trzy lata temu.

  • Teraźniejszość- te z kolei migamy  'przy sobie', równolegle do osi naszego ciała.

Teraz, dzisiaj, bieżący tydzień- miesiąc- rok.

  • Przyszłość- znaki kierujemy 'do przodu'.

Przyszłość, będzie, potem, jutro, pojutrze, za tydzień, za dwa, trzy tygodnie, za miesiąc, za dwa, trzy miesiące, za rok, za dwa, trzy lata, następny tydzień.

Zauważ, twoje 'ja' to teraźniejszość. Przeszłość jest za a przyszłość przed tobą.

Podczas rozmowy trzeba oczywiście się orientować dosyć szybko, które znaki dotyczące czasu zostały użyte. Wtedy wiemy, czy ktoś przyjdzie, a może już przyszedł, czy ktoś jechał, jedzie czy dopiero będzie wyjeżdżał. Taka orientacja jest ważna, bo w PJM nie ma zwyczaju po każdym zdaniu dotyczącym danej sytuacji, powtarzać byłwczoraj, dawniej. Skoro ktoś opowiada o tym, co było wczoraj i nie zmienia 'czasu', to prawdopodobnie wypowiedź ciągle dotyczyć będzie przeszłości. W którymś momencie może paść słowo dzisiaj albo za tydzień i wtedy wiemy już, że nasza rozmowa przeniosła się z przeszłości, w teraźniejszość lub przyszłość. 

Zasada naprawdę bardzo prosta, tylko faktycznie potrzebny jest dobry orient. Zawsze można dopytać, jeżeli podczas dalszej konwersacji coś nam zaczyna nie pasować i czujemy się zagubieni. Trzeba od razu to wyjaśnić, bez żenady. Bo może się okazać, że ktoś już jest za rok, a my jesteśmy na tydzień temu, ponieważ nie zauważyliśmy znaku wprowadzającego czas przyszły. Fascynujące.


A teraz od lewej do prawej. 

Następny, dzień, dwa, trzy (długość trwania czegoś)

Osoby leworęczne, pamiętasz? ;)


Wracając do wykresów historycznych, jeżeli przedstawiasz wydarzenia, posługując się tą formą przekazu, możesz co prawda zaczynać 'od lewej' i liczyć na to, że mózg twojego rozmówcy odpowiednio wszystko poprzestawia. Zazwyczaj jednak, dla pełnej jasności, migamy wtedy 'od prawej', taki paradoks. Jedna rzecz pozostaje niezmienna, twoje 'ja', czyli teraźniejszość (albo granica p.n.e./ n.e.), pośrodku 'wykresu'. Aha, no i skoro w nazwie padło słowo 'historia', to ten sposób migania, zarezerwowany jest dla wydarzeń, które właśnie takiego 'wykresowego' przedstawienia  wymagają.


Fajna zabawa:)

 

Przypominam poprzednie i dorzucam nowe: znak+ kierunek (jeżeli dotyczy) + intensywność migania+ mimika+ czas

Oprócz tego: przestrzeń robocza, pozycyjność, kierunkowość, symultaniczność, żywe pudełko, 'nagrywanie' filmu.


Udanego przebywania ;)


VV, czyli o języku obrazowym

I jak tu się jeszcze uczyć, żeby nie uczyć się za wiele, a wiele się nauczyć? Pewnie już zauważyliście, że w językach migowych jest sporo sk...